Byłem juz raz w Bartoszycach ale wykrywacz wyciagałem okazjonalnie ,jednak zachęcony wynikami wybrałem się tylko w celu pochodzenia po okolicy ,a miałem kawalek bo jechałem z Krakowa

Pogoda dopisała tzn ,padała mżawka,deszcz i było pochmurno całe 5 dni,czyli idealne warunki by zrobić cała masę terenu ,na obiad były wcinane ciastka których z zaznajomionej cukierni zabrałem kilka kg

Pierwszego dnia odwiedziałem rejony na zach od Bartoszyc gdzie przy drodze 512 przed Wojciechami zobaczyłem wysadzony mały bunkier.

Uploaded with ImageShack.us
Tu postanowiłem trochę pochodzić po okolicznych lasach i gdy tak szedłem skrajem drogi akurat na sygnale jechał patrol saperski

Zaliczyłem okolice miejscowości ADRAPY ale wszystko bez efektów, trafiały się tylko smieci lub pojedyncze ammo od pepeszy.
Wieczorem wybrałem się bardziej na PN w rejon Trosin i Judytów gdzie chodziłem po polu w deszczu.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Znowu bez efektów- tylko łuski myśliwskie i polskie monetki 10,20gr współczesne. Cały wyjazd je trafiałem..
Spałem w rejonie Falcewa przy ogródkach działkowych ,i tu też zaczłem poszukiwania rano.

Uploaded with ImageShack.us
Trafiłem na miejsce gdzie wychodizły scyzoryki, naparstek,drobiazgi jakie każdy ma w kieszeniach ,i łuski mauser ,przypuszczalnie obozowali tu lub zostali rozbrojeni żołnierze .Były dołki po wykrywaczu ale duza ilosć smieci i polmosów w ziemi zakończyła poszukiwania w tym miejscu które kiedyś może i by było ciekawe...

Uploaded with ImageShack.us
Sprawdizłem wiec parę miejsc w tym lesie trafiajac jakieś dziwne skupisko plomb z ładnymi oznaczeniami- ok 20szt w 15min ,występowały masowo.Trafiła się też łuska od rakietnicy.
Następny dzień