guziczek jest z brązu ? jeżeli tak to robiąc elektrolizę (czy autolize) w NaOH mogą się pojawić mikrodziurki w związku z reakcją z cynkiem, zawartym w stopie. Bezpieczniej byłoby w tym przypadku zastosować elektrolit z soli kuchennej. Ale już i tak sporo ryzykowałeś i chyba co miało się stać to już się stało bo autolizę zapewne robiłeś w NaOH.
Elektrolizę można bardziej kontrolować niż autolizę, guzik możesz wyjmować i przecierać szmatką nawet co pól minuty - wtedy na bierząco będziesz widział, czy wżery się pojawiają.
Może po prostu pomocz z tydzień w nafcie - rozluźni ona te syfki i powinny one łatwo odejsć czy to pod szpileczką, czy nawet przecierając szmatką.
Efekt jest bardzo dobry.
Jako elektrolit warto stosować sodę oczyszczoną (sporzywczą). Nie reaguje z cynkiem, nie żre palców, itp.
Resztę doczyść igiełką. Powinno to ładnie się odłupać.
Wydaje się że guzik mosiężny ( nie mam pewności jak rozpoznać brąz/mosiądz , metal ma złotawą barwę). Wczoraj poskrobałem igiełka z grubsza odpadła reszta syfu, jeszcze parę dni w oliwce, później ewentualnie nafta i patynowanie
Remington pisze:..warto stosować sodę oczyszczoną (spożywczą). Nie reaguje z cynkiem, nie żre palców...
Rozumiem, że mogę jeszcze robić autolizę w sodzie i nie ryzykuję powiększenia wżerów?
Tego nie gwarantuję. Wszystko zależy od utlenienia metalu. Jeśli s wżery wypełnione korozją, to korozja zostanie usunięta i zostaną wżerki.
Soda oczyszczona gwarantuje to, że nie wytrawi sama z siebie cynku ze stopu, w przeciwieństwie do wodorotlenku sodu. No i soda nadaje się też do elektrolizy monet cynkowych i aluminiowych.