Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
W dzisiejszym wydaniu Gazety Olsztyńskiej (10.08.2010) na str. 35 artykulik "Szkocka warownia na szlaku Krutyni" - o Sorkwitach - autorstwa Władysława Katarzyńskiego. Cytuję końcowy fragment: "W sąsiedztwie Jeziora Lampackiego możemy obejrzeć w lesie półokrągłe, porośnięte trawą przedwojenne wały. Tam opalały się panie z pałacu".
Gdyby ktoś nie znał Sorkwit, chodzi o grodzisko w parku pałacowym, przekształcone w winnicę. Zdanie o opalaniu uważam za dowcip roku.
Gdyby ktoś nie znał Sorkwit, chodzi o grodzisko w parku pałacowym, przekształcone w winnicę. Zdanie o opalaniu uważam za dowcip roku.
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Cóż, z pewnością wały są przedwojenne, natomiast mogło służyć jakio miejsce opalania, bo czemu nie?


Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Mogło oczywiście chodzić o panie z pałacu, z czasów kiedy był to ośrodek Ursusa...
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Albo chodzi o jakiegoś pojedynczego wała...
Ciekawe, czy jakiś 'historyk" da się w to wciągnąć?

Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Katarzyński pisze co mu do głowy wpadnie, zero zainteresowania tematem, stąd te wały 

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Z jego tekstów najbardziej kojarzę ten, który usłyszałem jako kolonista w 1976 r. Może zresztą źle zapamiętałem...
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Nie trugajcie Władka! On sam jest człowiekiem-legendą. Takiemu więcej wolno!
Kapuściński też konfabulował... Z Gazety Olsztyńskiej świetny był Mierzyński i chyba Mielnicki. Ale może się mylę.

Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Jak on nie zna historii swoich rodziców nawet, oni i moja babka byli znajomymi od lat, chyba w tamtym roku był z nim w GO wywiad, w którym opowiadał o sobie i swojej rodzinie. Nie wiedział nawet w którym roku przyjechali do Olsztyna.
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Tak jak pisałem — Władek ma swoje prawa!
A już tak całkiem na serio: z tego, co zauważyłem, on pisze raczej tak, żeby się dobrze czytało. I z historią niewiele ma to wspólnego. Nieraz czytelnicy wcale nie chcą faktów: wolą bajeczki...

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Chodzi o to, żeby bajeczki (nawet te upragnione!) były sprzedawane jako bajeczki właśnie. Różne Kapuścińskie, Kosińskie i Danybrowny mogą/mogły pisać co chcą/chciały, lecz niech nie uchodzą za literaturę faktu. Powierzchownie rozpoznane treści powinny iść pod jakimś sympatycznym szyldem "perskiego oka" do czytelników. Generalnie towar powinien być tym, za co się podaje lub jest (przez wydawcę) podawany. Więcej rzetelności u piszących i więcej wyrozumiałości u czytających a jakoś sobie wspólnie pożyjemy
.

Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Bzdura publikowana w gazecie idzie w świat jako prawda natchniona. Potem mamy pod Olsztynem gotycki zamek we Wrzesinie, wiatrak holenderski w Silicach, a wiadukty w Stańczykach z betonu zbrojonego drewnem (to już dyfundowało nawet do niemieckiego internetu).
Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
W piątkowej G.O artykuł o (chyba ) skarbie Samsonowa i jakże ważna informacja że gałęzie dębu zostały przycięte 

Re: Jak zarobić, żeby się nie narobić (historykom poświęcam)
Wcześniej był jeszcze kwiatek (niepodpisany) o Kamieńcu Suskim ozdobiony stwierdzeniem, że "frontowa attyka zdobi całość dachu". Dodam, że chodzi o attykę z tyłu. Artykuł zresztą złożony praktycznie z samych błędów rzeczowych i uproszczeń.