poligon olsztyn

[meickel]

No, jakiś czas temu "Olsztyńska" podawała o wyciągnięciu kilku RPG przy plaży.

[krystian]

o tym to slyszalem ze ktos tam znalaz rpg jeszcze pewnie tego sporo tam jest

[meickel]

Raczej niedużo, jeśli w ogóle. Nurkowie sprawdzali.

[BLACK]

Zatoka przy kapliczce raczej czysta kiedyś jeszcze rury od PF wyłaziły . No chyba że coś leży to bardzo głęboko w mule i piasku .

[Frozzer]

były 2 czołgi T34, i do tego 3 szt. BTR152, do tego makieta czołgu - tak jak pisał warwick

Jeden z T34 (ten blizej Skandy) byl niegdys dla dziatwy z Kolonii Mazurskiej ulubionym miejscem zabaw - mozna bylo obracac wiezyczke! Drugi (ponoc w gorszym stanie) stal w glebi poligonu ale tam zapuszczali sie tylko najodwazniejsi... Przylapanie przez wartownikow konczylo sie bowiem (poza zwyczajowym straszeniem najokropniejszymi z mozliwych konsekwencjami dla delikwenta i calej jego zyjacej rodziny) obieraniem ziemniakow w koszarach KBW. I to bynajmniej nie w detalicznych ilosciach!

te T34 co ja pamiętam, stały w odległości ok 150-200m od siebie

były to wersje z armatą 85mm. obracającej się wieży nie pamiętam, ale wiem, że jeden miał silnik - drugi nie, i że ciężko bardzo chodził właz kierowcy. Zdjęcia dodam w weekend.

[asdic321]

te T34 co ja pamiętam, stały w odległości ok 150-200m od siebie były to wersje z armatą 85mm. obracającej się wieży nie pamiętam, ale wiem, że jeden miał silnik - drugi nie, i że ciężko bardzo chodził właz kierowcy.

Wieza dawala sie obracac na pewno, tyle ze chyba nie z wnetrza pojazdu, niemniej do zrobienia "karuzeli" to wystarczalo! Wlazu kierowcy w ogole nie pamietam, przy czym nie kojarze tez jakichs specjalnych trudnosci z wchodzeniem do srodka... A za reszte po tylu latach zupelnie glowy nie daje! Dla siedmio-, gora osmiolatka jakim bylem podczas tych zabaw, nawet marne 200 m na "wrogim terenie" (bo patrolowanym jednak przez wojsko) moglo stanowic calkiem spory dystans! Dosc ze ani ja, ani moi owczesni kompani nie mielismy smialosci zapuszczac sie dalej - i moze dzieki temu nikt z nas ziemniakow poborowym nie skrobal!

[Frozzer]

a pamietasz małpi gaj?
studnie, pomiędzy którymi przechodziło się pod ziemią, wiszące mosty itp... ?

[niewidzialny]

Tak przy okazji, zna ktoś datę opuszczenia domu na stoku pięknej górki od jeziora? Być może coś więcej na temat tego miejsca? Pisał do mnie kiedyś człowiek z Niemiec (potomek Ganswindtów z Wadąga) i pytał o dom rodzinny gdzieś na Pięknej Górce. Wątpię, czy był to majątek pod obecnym nadajnikiem.

Nie pod nadajnikiem ale wlasnie na krawedzi stoku, przed lasem - mniej wiecej na wysokosci przydroznej kapliczki. Siedlisko i pozostalosci sadu widac jeszcze dobrze z szosy od strony Szczesnego, dawniej nad obejsciem wznosil sie charakterystyczny maszt domowej roboty wiatrowni. Nie wiem kiedy zabudowania zostaly opuszczone (sam sie nad tym zastanawialem niedawno, kiedy chcialem pokazac komus z auta ow wiatrak) ale chyba ok. polowy lat 90. Tak przynajmniej wskazuje stan obecnego zakrzaczenia dawnych upraw...

w 1992r na zlecenie konserwatora zabytków przeprowadzałem (przeprowadzaliśmy) renowację kapliczki nad Skandą i pamiętam ów wiatrak, a siedlisko wyglądało na zamieszkałe. w każdym bądź razie ktoś tam mieszkał. W 86r na drugiej plaży od asfaltu znajdowaliśmy srebrne marki.

[meickel]

Dziękuję. Słyszałem, że władza osiedliła tam Cyganów przyuczanych do osiadłego trybu życia.

[asdic321]

a pamietasz małpi gaj?
studnie, pomiędzy którymi przechodziło się pod ziemią, wiszące mosty itp... ?

Cos podobnego sobie przypominam, kwestia tylko czy z tego poligonu! Wspomnienia dotycza bowiem czasu odleglego o ponad 1/3 stulecia i nie wszystko zwyczajnie pamietam A ten ogrodek taktyczny zdaje mi sie ze byl ulokowany jakos z grubsza "pomiedzy" oboma wrakami, czy sie myle?

[warwick]

małpi gaj był przy wierzy - kiedyś mnie tam wojaki złapali ale nie było wesoło bo zawieźli mnie na czerwoną komendę i siedziałem tam z dobre 10 godzin - w między czasie już na milicji dowiedziałem się, że w tym dniu jak my bawiliśmy się na małpim gaju ktoś włamał się do magazynu i skradł masę chlebaków i plecaków wojskowych "kostek".... kiedyś była moda na takie torby czy plecaki zamiast zwykłych szkolnych.
Durne wojaki myślały, że to my (10 lat chyba jeszcze wtedy nie miałem) i zrobiły na nas obławę z psami.


Do dziś pamiętam jak moja mama darła się na tych milicjantów jak mogli dziecko trzymać tyle godzin bez powiadomienia rodziców co się z nim dzieje... był rok 1987 lub 1988

tak oto historia przy okazji

pozdr.warwick

P.S. w tym T34 bliżej strzelnicy wieża ruszała się ze środka poza tym trzeba było uważać jak się wchodziło do środka bo można było nadziać się na papieżaka

[sadek]

Pamiętam jednym dało się wieżyczką kręcić, a jak żołnirze ganiali.

[koni30]

warwick napisał - Durne wojaki myślały, że to my (10 lat chyba jeszcze wtedy nie miałem) i zrobiły na nas obławę z psami.

Dlaczego obrażasz innych? Tym wojakiem mogłem być ja, teren wojskowy to nie plac zabaw.

[warwick]

warwick napisał - Durne wojaki myślały, że to my (10 lat chyba jeszcze wtedy nie miałem) i zrobiły na nas obławę z psami.

Dlaczego obrażasz innych? Tym wojakiem mogłem być ja, teren wojskowy to nie plac zabaw.

No niestety jak się do dziesięciolatka z plastykowym pistoletem celuje z broni i szczuje psami (nie mówiąc już o darciu gęby) bo mu się wydawało, że mogłem zrobić dziurę w murze wynieść ponad 100 toreb i plecaków to ja znam jeszcze tylko gorsze określenia.
Teren terenem, rozum rozumem.

pozdr.warwick

[darek1972]

Pewnie magazynierzy sprzedali i upozorowali włam ,stara sztuczka trepów