Strona 1 z 1

Stalowa za rany - prośba o porady

: 05 sty 2013, 08:32
autor: gregc79
Witam. Jest sobie taka o to odznaka - na PFE doradzają mi kurację kwasem szczawiowym, którego akurat nie mam i do którego zresztą nie mam przekonania w kontekście zachowania fanta w formie w przyszłości. Nie mam doświadczenia z czyszczeniem małych stalowych rzeczy (obawiam się zwłaszcza utraty szpilki), ale po doświadczeniach z większymi przedmiotami chciałbym spróbować kontrolowanej autolizy w sodzie, ewentualnie elektrolizy ładowareczką do telefonu. Prośba do praktykujących takie zabiegi - jak to widzicie ze swojej strony? Może jednak szczaw? - farba na pewno fajnie wyjdzie - tylko jak zneutralizować działanie kwasu w przyszłości? Za wszelkie porady i sugestie serdeczne dzięki!

Re: Stalowa za rany - prośba o porady

: 05 sty 2013, 10:18
autor: Remington
Ta szpilka to jakby z innego metalu? Widać resztki farby i ani śladu korozji.
nie wiem ile tu ci farby wyjdzie, ale można się pobawić szczawiakiem w ramach eksperymentu. jak wyjdzie sporo farby i warto bedzie to zachować, to koniecznie trzeba zneutralizować kwas. wielu ma z tym problemy, gdyż kwas siedzi pod powłoką farby. Trzrba by kilkakrotnie wymoczyć w czystej wodzie, potem kilkakrotnie w 5% weglanie sodu (soda spożywcza) i znów płukanie. Po dokładnym wysuszeniu na grzejniku obowiazkowo zabezpieczyć powierzchnię.
Jak efekt po kwasie bedzie niezadowalajacy, lub jak nie chcesz się bawić kwasem, to tak jak wspomniałeś- autoliza lub elektroliza.

Re: Stalowa za rany - prośba o porady

: 05 sty 2013, 10:37
autor: gregc79
Dziękuję za konkretną odpowiedź. Szpilka jest w bardzo dobrym stanie i sporo farby się zachowało, rdza bierze ją tylko przy mocowaniu.
Pozostaje zacząć od szczawiu, a potem się zobaczy. Może najpierw odmoczyć w nafcie, żeby spróbować ruszyć szpilkę?

Re: Stalowa za rany - prośba o porady

: 05 sty 2013, 12:08
autor: Remington
Niczym nie zatłuszczaj. Kwas ci rozpuści korozję i szpilka ruszy.