Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Sreberka z ostatniego jesiennego wypadu w tym jedno ciekawe i rzadkie

Piękne

No lukas żal mi dup.......e ścisnął,konkret

dzieki wspomne ze wyczysciłem ja w płynie do monet uniwersalnym z alleg... za 20 zł 5 min w kapieli troche przetarłem , oplukałem i błyszczy sie jak jakby nie miała 300 lat. To tak odnosnie czyszczenia sreberek w nawiązaniu do innego postu z tego działu gdzie sie koledzy kłócili czy czyscic kwaskiem proszkiem i innymi roztworami.

Dla porównania tak wygladała przed

Brawo, wyśmienicie zniszczyłeś patynę

Przecież tej monecie, poza mydłem i wodą nic innego nie było potrzebne. Moneta nie ma się błyszczeć jak psu nos, nie o to chodzi.
Patyna na monecie jest niejako jej metryką i świadectwem oryginalności. Teraz masz świecącą się blaszkę, których pełno na rynku. Wartość materialna tej monety również drastycznie spadła.

Co nie zmienia faktu, że monetka zacna, gratuluję

Lipek jesli cos jest srebrne to ma wygladac jak srebro takie jest moje zdanie czyli ma cieszyc oko i byc czytelne. Patyna akurat na niej była minimalna.

Dobra, daję już sobie spokój z uświadamianiem tutejszych Forumowiczów w kwestii konserwacji i czyszczenia monet, bo jak widzę królują tu zwolennicy festynowych świecidełek i szlifierki.

Szkoda tylko tych monet, które niszczycie bezpowrotnie.

Piotrze nie dramatyzuj, nie wszyscy uczestnicy tego forum są laikami w kwestiach dotyczących czyszczenia i konserwacji. Ja na ten przykład z powodzeniem do czyszczenia kiepskich sreberek stosuję słaby roztwór winianu sodowo potasowego w wodorotlenku sodowym. Konserwuję natomiast roztworem żywicy Paraloid B-72

Panowie ten spór jest tak stary jak problem konserwacji. Czy eksponat ma wyglądać jak w czasach swej nowości czy z patyną leżakowania. Daje sobie głowę uciąć że za sto lat nadal będzie trwał.

dzik_warminski pisze:Panowie ten spór jest tak stary jak problem konserwacji. Czy eksponat ma wyglądać jak w czasach swej nowości czy z patyną leżakowania. Daje sobie głowę uciąć że za sto lat nadal będzie trwał.

Slusznie prawi! Zadna z metod oczyszczania/konserwacji nie jest bledem, o ile nie ingeruje zbyt brutalnie w sama materie zabytku. Jesli mozna zatem, nie nalezy przesadzac z agresywnymi kapielami i mechanicznym zdzieraniem nawarstwien. A czy mat, czy polysk to juz kwestia gustow - o ktorych jak wiadomo sie nie dyskutuje

GILGIN pisze:Piotrze nie dramatyzuj, nie wszyscy uczestnicy tego forum są laikami w kwestiach dotyczących czyszczenia i konserwacji. Ja na ten przykład z powodzeniem do czyszczenia kiepskich sreberek stosuję słaby roztwór winianu sodowo potasowego w wodorotlenku sodowym. Konserwuję natomiast roztworem żywicy Paraloid B-72

Daleko mi do dramatyzowania Po prostu nie mam już siły tłumaczyć, że cytryna nadaje się do drinków i herbaty, a oliwka do sałatki
Ty akurat odebrałeś dobrą szkołę u p. Marka z UMK Powinieneś teraz nieść kaganek oświaty wśród braci poszukiwawczej

Dzik:

Czy eksponat ma wyglądać jak w czasach swej nowości czy z patyną leżakowania. Daje sobie głowę uciąć że za sto lat nadal będzie trwał.

Tutaj chyba sporu nie ma Oczywistym jest, że jeżeli na przedmiocie zachowała się zdrowa patyna (zdrowa, czyli taka, pod którą nie ma niebezpiecznych ognisk korozji) to należy ją zostawić, gdyż stanowi wartość dodaną do przedmiotu.
Widziałeś w jakimś porządnym muzeum, żeby czyścili fibule albo siekierki z brązu do tego stopnia, aby świeciły się jak nowe? Czy raczej zostawiają je w pięknej, głębokiej zielonej patynie?

Ja też raczej preferuje zachowawczą konserwacje. Choć przy moich fantach na szczęście nie ma to znaczenia bo to kowalstwo.

Ja oczywiscie tez nie preferuje szlifierek, dremelków , kwasków itp i jesli moneta ma minimalne ilosci patyny i wiem ze to niezrobi jej krzywdy to ja czyszcze . Natomiast sa takie sztuki ze poprostu bez sensu jest czyszczenie i tego nierobie.

Lipek uwierz mi ze te sreberko jak wyzej było bardziej brudne niz miało jakis nalot patyne takze krzywdy nie zrobiłem jej jakiejś wielkiej. Mam kilka bardzo rzadkich okazów które maja bardzo gruba i rzeczywiste ładna patyne przez która widac co jest wybite i naprawde do głowy by mi nie przyszło tego usuwac w zaden sposób bo wiem ze tylko bym zniszczył . Chciałem tylko pokazac ze zaden kwasek proszek tudzież inne podobne specyfiki sie do tego nienadaja i wyzadzaja wiecej szkód niz pozytku, osobiscie wole kupic cos co uzywaja profesionalisci w numizmatyce.

W takim razie Luckas pełna zgoda w naszym podejściu do konserwacji

Oczywiscie ze tak