Strona 1 z 2

Mowa "pruska"?

: 01 wrz 2011, 16:52
autor: srebrny_lis
W sierpniowej olsztyńskiej "Debacie" znalazłem materiał Jurka Necio pt. "Prusiskan", poświęcony kwestii prób "odtworzenia" mowy dawnych Prusów. Kiedyś już o tym pisaliśmy na forum. Asdic uznał to (słusznie!) za rodzaj nieszkodliwej a sympatycznej zabawy intelektualnej. Zabawy, bo - nie oszukujmy się - "odtworzenie" języka na bazie (i tak wątpliwego) wątłego zasobu ok. 1800 słów, przy zupełnie zaginionej fonetyce, nie jest rekonstrukcją, tylko konstrukcją. Może łatwiejszą, niż w przypadku etruskiego (baza jeszcze wątlejsza i brak pewnych języków pokrewnych), ale znacznie trudniejszą od eksperymentu z hebrajskim po 1945 (kolosalna baza plus zachowana fonetyka). Jeżeli ta zabawa ma być sympatyczna i inteligentna, to bawmy się. Łatwo można dostrzec w tym różne osobliwe mrzonki Litwinów, ale wg mnie każda forma etnicznego różnicowania dziejów naszej krainy jest pożyteczna. Żeby całości dawnego jej dziedzictwa nie zawłaszczyli Niemcy, do czego wciąż mają - z pomocą naszych nadgorliwych a niedouczonych - ciągoty. No to: niech żyją Prusowie i ich mowa, nawet jako zabawa intelektualna!

Re: Mowa "pruska"?

: 01 wrz 2011, 21:19
autor: Wieliczka
warto spróbować się pobawić może masz jakieś słówka na początek :D

Re: Mowa "pruska"?

: 01 wrz 2011, 21:43
autor: srebrny_lis
W tej chwili nie poszalejemy, bo nie mam pod ręką materiałów, np. tego słownika "prusko" - polskiego (wydany w iście aptekarskim nakładzie... 60 egzemplarzy!). Za to mogę zacytować początek autentycznego średniowiecznego tekstu pruskiego: "Thawe nusson kas tu asse andangon...". Zgadnij co to, skoro po litewsku "Litwo, Ojczyzno moja" brzmi: "Lietuva, Tevyne mano"?

Re: Mowa "pruska"?

: 01 wrz 2011, 22:16
autor: FELIX
Thawe nuson kas tu asse Andangon,
Swintits wirst twais Emmens;
Pergeis twais Laeims;
Twais Quaits audasseisin na Semmey, key Andangon;
Nusan deininan Geittin deis numons schindeinan;
Bha atwerpeis numans nuson Auschautins, kay mas atwerpimay nuson Auschautenikamans;
Bha ny wedais mans Enperbandan;
Sclait is rankeis mans assa Wargan. Amen


Ojcze nasz :)

A słów zachowało się 800 :)

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 00:16
autor: asdic321
Na poczatek w takim razie link do strony "Pruthenii", gdzie jest pare ciekawych rzeczy na ten temat: http://pruthenia.prv.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
A slownik chyba gdzies mam! :D

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 00:25
autor: asdic321
Jeszcze troche ze strony Letasa Palmaitisa, ktory dosc zywo zajmuje sie i tworzeniem slownikow i zagadnieniami dot. "rekontrukcji" jezyka:
http://www.geocities.ws/palmaitis/" onclick="window.open(this.href);return false; -> zakladka: "Main Works" na dole :D

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 00:34
autor: asdic321
No prosze, w Sieci jest wszystko - mozna znalezc nawet lekcje pruskiego dla poczatkujacych! :D
http://pl.wikibooks.org/wiki/J%C4%99zyk ... %C4%85cych" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 06:21
autor: srebrny_lis
No to można się bawić :D . Jednak z dawnymi dialektami pruskimi ma to związek głównie... emocjonalny. Powtarzam wszakże, iż to zdrowe emocje.

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 13:19
autor: asdic321
srebrny_lis pisze:(...)Jednak z dawnymi dialektami pruskimi ma to związek głównie... emocjonalny.(...)
No i masz Ci los, jaki niedowiarek! ;) A wszak staraniem uczonych (w tym rowniez radzieckich!) wiadomo nawet ktore z tych dialektow byly eleganckie i "literackie" a ktore "wsiowe" i passe! ;) Wystarczy tylko poczytac:
http://forum.prusai.eu/printview.php?t= ... 326e3cc532" onclick="window.open(this.href);return false;
"Apage satanas" nie bardzo pasuje (a nie mam pojecia czym strasza sie neopoganie!) ale na przyszlosc bez herezji prosze mi tu! :zebek:

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 14:17
autor: srebrny_lis
Kocham od dzieciaka Prusów i Jaćwięgów, wszędzie tropię ich ślady, podziwiam i szanuję ludzi przypominających o ich istnieniu! Ale nie nazywajcie na poważnie tej językowej ZABAWY intelektualnej JĘZYKIEM pruskim. To sztuczny dialekt "nowobałtyjski", do którego wmieszano trochę (bo więcej nie ma) staropruskich słów i szczątkowo zachowanych konstrukcji gramatycznych. Za mała baza do rekonstrukcji języka (języków?) pruskiego. Za to odpowiednia do stworzenia języka "nowopruskiego" :zebek: .
A co do demonów, nadchodzi właśnie pora "szaktarp" (lit. "zawieszenie wśród gałęzi") czyli ani zima, ani lato - złe moce się nakręcają! ;)
Czytać zawsze warto, wszakże z zachowaniem w pamięci sentencji: "Littera docet, littera nocet" (pobrecito Don Quijote de La Mancha! :/ ).

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 18:19
autor: Wieliczka
asdic321 pisze:No prosze, w Sieci jest wszystko - mozna znalezc nawet lekcje pruskiego dla poczatkujacych! :D
http://pl.wikibooks.org/wiki/J%C4%99zyk ... %C4%85cych" onclick="window.open(this.href);return false;
polecam również ten link ciekawie opisany
http://pl.wikibooks.org/wiki/Dyskusja_w ... Wst%C4%99p" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mowa "pruska"?

: 02 wrz 2011, 19:25
autor: srebrny_lis
Do dziś uśmiecham się (życzliwie! ;) ) na wspomnienie karkołomnego wywodu wielokrotnie wspominanego litewskiego profesora - baltysty Letasa Palmaitisa "udowadniającego" na łamach "Gazety Olsztyńskiej" rzekomo staropruski rodowód nazwy Allenstein jako bałtyjskiego toponimu "Zakole Łyny".
Innym nadużyciem wydaje się sztuczne wydłużanie realnego używania żywych dialektów pruskich w głąb nie tylko XVII, ale nawet XVIII wieku. Tymczasem już w drugiej połowie XVI wieku ufundowane (m.in. przez księcia Albrechta) dla użytkowników pruskiego stypendia uczelniane nie znalazły naboru. Sprawy te wymykają się rzetelnemu poznaniu, bazują na zanikających śladach lub wątpliwych sensacjach, jak sprawa tzw. "pogańskich gwar Narewu". Czy gwary tzw. "chachłackie" czyli będące miszmaszem różnych języków są resztkami jakiegoś konkretnego języka? Kiedyś uczyniono wielką sensację, że na Krymie przetrwał do XVIII wieku język... gocki (od czasów IV wieku). Bliższe zbadanie sprawy wykazało, że chodziło o... specyficzny dialekt języka tatarskiego. Podobnym humbugiem były kilkakrotnie relikty mowy połabskiej (faktycznie lokalny dialekt niemieckiego).
Bardzo to wszystko piękne i romantyczne, ale...
Polszczyzna wskazywanego w odnośnikach "Bazowego słownika polsko - pruskiego..." jest fatalna a treść zamieszczonych tam wywodów przypomina niestety "argumenty" strony rumuńskiej w sporze z Węgrami o historię Siedmiogrodu/Siebenburgen/Erdely/Transilvanii; ot takie dość dowolne dywagacje braci Litwinów. Mały naród chce być wielki i każda metoda wydaje mu się dobra. Nawet kosztem chłodu badawczego.
Podobnie jak z etruskim czy baskijskim: co autor to inna wizja. Tyle, że etruski wciąż enigmatyczny a baskijski żywy.
My karmiliśmy się przez pokolenia "prasłowiańskim" Biskupinem a do dziś upiera się przy tym prof. Witold Mańczak. Rumuni (lud ale i większość uczonych) upierają się przy swej "dackości" (chociaż jakiś tam wątły odsetek "krwi" dackiej pewnie mają), jedyną rozsądną na te tematy rzecz spłodził prof. Lucian Boia: "Rumuni. Świadomość, mity, historia".

Re: Mowa "pruska"?

: 03 wrz 2011, 01:30
autor: asdic321
Coz, ktory narod nie mial swoich mitycznych przodkow (vide: Sarmaci) niech pierwszy rzuci kamieniem! ;) Problem w tym, ze mlode nacjonalizmy karmia sie czasem czyms zupelnie niestrawnym... Tak jest wlasnie m.in. z jezykiem "nowopruskim", ktory poza intelektualna zabawa niesie tez wiele innych znaczen i konotacji.
Litewska moda na "baltyjskosc" wszystkiego dokola jest oczywiscie elementem sluzacym budowaniu samoidentyfikacji i cementowaniu narodowej tozsamosci. I fajnie, kiedy sie widzi np. nabozny szacunek dla zabytkow archeologicznych z jednej strony a przychylnosc oraz naprawde silny mecenat panstwa z drugiej. Ale sa tez publikowane mapy pokazujace "pralitewskie" miasta, takie jak Gdnaskas i Elbingas i nikt tego nie kwestionuje w imie „wyzszych racji”! Podobnie jak wielu innych „dogmatow” z historii czy prahistorii – i gorze temu kto by sprobowal!
Zagadnienia dotyczace rekonstrukcji mowy bywaja również traktowane ze smiertelna powaga – nie tylko przez mruczacych swoje zaklecia neopogan. Pamietajmy ze jezyk litewski w obecnej postaci zostal "zrobiony" na nowo ledwie sto lat temu a wiec sa to zagadnienia niemal praktycznie doswiadczone! Widzialem np. pisane zupelnie serio petycje do Rady Europy o pieniadze i instutucjonalny patronat nad restytucja jezyka pruskiego a malo tego – również i Prusow jako takich. Na zasadzie ratowania zagrozonych mniejszosci etnicznych!
„Nie ma zartow z filozofia...” jak spiewal kiedys Andrzej Garczarek, a coz dopiero z ideologia! Co dowodnie widac chocby po dzisiejszym strajku w Wilnie na tle nowej ustawy oswiatowej... Tam do kwestii jezykowych podchodzi sie bardzo serio i pragmatycznie w dodatku - pod katem tworzenia jednolitej tozsamosci, nawet kosztem wynarodowienia (lub jak kto woli „unarodowienia”). Niektore demony nie potrzebuja wcale "szaktarp", one po prostu nie spia! :(

Re: Mowa "pruska"?

: 03 wrz 2011, 08:10
autor: srebrny_lis
Wyraziłeś, znakomity Przyjacielu, expressis verbis to, o czym ja tylko w zawoalowanej formie pisałem. Cały czas chodzi o to, by "odpowiednie dać rzeczy słowo". Tj. nie nazywać mianem nieadekwatnym. "K` sożalenju" mowa dawnych Prusów przepadła na wieki i tyle. Co tam mowa Prusów - nawet nasz język pradziadów jest już nie do odtworzenia mimo żywości polszczyzny (skądinąd zaśmiecanej coraz bardziej wulgaryzmami i barbaryzmami, głównie rodem z angielszczyzny wysypiskowej lub technologiczno - informatycznej; a śmiejemy się z Czechów tłumaczących wszystkie nowe pojęcia na własną mowę - podobnie robią Litwini i tu mają rację; szanują się też Francuzi). Ileż było śmichów - chichów nad rzekomo "wczesnopiastowską" mową bohaterów powieści Antoniego Gołubiewa "Bolesław Chrobry"! A przecież Gołubiew wykształcenie historyczne miał i jego wizja za wcale udatną uchodzi w sferze pozajęzykowej. Kiedyś czytałem w "Mówiących wiekach" o tym, jak ktoś się nad mową Gołubiewowskich bohaterów męczył, omal nie doczytał do końca. Ja się nie zmęczyłem, mowę ową traktowałem z przymrużeniem oka a do dziś chętnie używam skróconego przekleństwa w formie "psia!". Poza tym, Gołubiew swojej wizji literackiej nie nazywał poważnym mianem rekonstrukcji języka. To była powieść, a więc miał licentia poetica.

Re: Mowa "pruska"?

: 03 wrz 2011, 08:19
autor: srebrny_lis
Hipernacjonalistyczna międzywojenna Litwa propagowała na terenie Prus Wschodnich ulotki, z których fragment przytacza m.in. Wańkowicz w "Na tropach Smętka": "Ja wierzę w krew, świętą krew ojców, która choć teraz zagubiona, kiedyś zwróci nam utraconą ojczyznę" (mogłem przekręcić jakiś wyraz, ale sens jest taki właśnie).
Nazwy miast takich jak Gdańsk czy Elbląg mają wprawdzie prakorzenie bałtyjskie (Gdańsk chyba od antroponimu a Elbląg od hydronimu), jednak właśnie bałtyjskie (sprzed V w. n.e.) a nie litewskie (choć tu podłożył się sam polihistor Olo Brueckner, wprowadzając dla świata Bałtów ogólne pojęcie "starożytna Litwa"). To tak jak niewątpliwa germańskość Gotów czy Wandalów żyjących ongi na naszych ziemiach nie może stanowić argumentu na rzecz ich przynależności do germańskich Niemiec (takie uroszczenia N. Davies porównał do mrzonek średniowiecznego irlandzkiego królika o panowaniu nad "celtyckimi" obszarami ówczesnej Brytanii, Francji, Iberii i sporego kawałka pozostałej Europy a nawet Azji!).