Strona 1 z 3

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 22 maja 2010, 22:00
autor: Adek
dzięki wszystkim za extra impreze

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 22 maja 2010, 22:44
autor: Uve
Moim zdaniem, jako widza, miejsce bitwy było bardzo fajne jeśli chodzi o dogodność dla publiczności. Cale pole bitwy było dobrze widoczne jak na dłoni. Pod tym względem było o wiele lepiej niż w Jonkowie.

Sama potyczka liczebnie nieduża, ale sympatyczna. Pośród widzów było sporo dzieciaków z pobliskich bloków i śmiałem się gdy dwie może 9 letnie dziewczynki, znudzone samym strzelaniem, czekały na porządną bijatykę. W imieniu dzieciaków apel - więcej ciekawej walki wręcz :P

Ciekawostką był też dla mnie zupełny brak ochroniarzy na polu bitwy (również przeciwieństwo Jonkowa). A i tak publiczność grzecznie stała za taśmą. Ale to też chyba ma związek z bardzo dobrą lokalizacją i tym, że każdy miał dobry widok.

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 10:20
autor: Bramafan
Bylem, widzialem i tez grzecznie przy tasmie stalem! Oczywiscie to czy impreza zapewnila wymagany przez Was standard, ocenic mozecie sami bo to Wy macie najlepsze wyobrazenie o tym jak to byc powinno. Wieczorkiem jechalem przez miasto i milo mnie zaskoczyl patrol zlozony z "prusakow". Mam nadzieje ze Wam jak organizatorom takze sie podobalo i ze przybedziecie w przyszlym roku jeszcze bardziej licznie bo wyglada ze zaineresowanie mieszkancow bylo duze a sama impreza dobrze zorganizowana

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 10:53
autor: srebrny_lis
Krótko a treściwie: dziękuję wszystkim za przybycie, podjęcie, obozowanie i walkę. Dobrze jest zobaczyć starych (i nowych) znajomych i obwąchiwać nowe miejsca historyczne. Muszę teraz do roboty, więc więcej refleksji później :papa: .

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 11:41
autor: Książe Warmii
Serdeczne dzięki wszystkim za zabawę zajefajna atmosfera, jedzenie, no i ogólnie organizacja oby nasz Lidzbark wypad podobnie :pijak:

aha Jacku witaj w drużynie :papa:

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 12:31
autor: markis
Ja też byłem na tym marnym widowisku i wróciłem do domu roztrzęsiony, pełen frustracji i z starczą upierdliwością szukam do dzisiaj przyczyn – dlaczego tak, a nie inaczej. To przecież Polska, a nie jakiś bananowy kraj… Żeby nie zanudzać to w kilku punktach wyłuszczę to co widziały moje gały.

1.Byłem trzeźwy, więc o pijanych zwidach nie ma mowy.
2.Duży teatr działań wojennych, a nie jakaś ośla łączka. Kraj w kryzysie, a tu tyle trawy się zmarnowało.
3.Nie było służb porządkowych, policji, straży miejskiej, straży pożarnej itd. , które by skutecznie zasłaniały widok na spektakl.
4.Nikt nie leżał na moich plecach, ani ja nie musiałem ( wbrew swojej woli) tulić się do cudzej baby. Nie zostałem kopnięty w kostkę, walnięty łokciem – na karku nie czułem waniającego oddechu…
5.Gdzie podziali się cywilni fotoreporterzy ganiający po polu bitwy. To zawsze jest takim sympatycznym znakiem, że prasa i TV działa. Poważne niedopatrzenie ze strony organizatorów.
6.Ospała publiczność ani razu nie wdała się w bijatykę z żołnierzami. Wszyscy karnie stali za taśmą, która chyba była pod napięciem. Nie widziałem bełkoczących amatorów „wisienki”. Czyżby obowiązywała prohibicja ? Żeby odreagować pójdę na mecz piłkarski.
7.Z olbrzymiej, ciemnej chmury wiszącej nad nami, w trakcie widowiska nie spadła ani jedna kropla deszczu. A powinna !!!
8.Pożegnanie z widownią jak w Teatrze Wielkim w Warszawie przelało czarę goryczy. Po co to komu ?
9.I na koniec. Zdjęcie pułkowego kwatermistrza nie powinno się udać. Dzisiaj rano przeglądam zdjęcia i szok. Udało się !!!
Wielka prośba do Wszystkich. Podtrzymajcie mnie na duchu. Napiszcie, że to nieprawda, tylko miałem po prostu zły dzień.
Pozdrowienia Stary Frustrat

To oczywiście żart.

Dziękuję Wszystkim za wspaniała imprezę, której organizacja i widowiskowość przerosła moje oczekiwania. Trochę przypomina " Bitwę Dwóch Wazów" w Gniewie, choć to nie ta epoka i skala działań. To aż nie do wiary, że można... Mam nadzieję, że to widowisko na trwale zapisze się w Dobromiejskim kalendarzu imprez.

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 13:17
autor: janek
Serdeczne dzięki za imprezę.Grad wielkości kul do muszkietu to była prawdziwa bomba( nie wiem jak organizatorzy to załatwili ale było super) wieczór po kostki w błocie, to jest to, co tygrysy lubią najbardziej.Niech żałują ci co tego nie doświadczyli.
Dzięki jegrom za wspólna walke i ochranianie kolumny w marszu.Zganiałem się jak pies ale było warto.

Re: Dobre Miasto maj 2010

: 23 maja 2010, 14:00
autor: olsztyniak
http://www.google.pl/url?sa=t&source=we ... oW3mnBJqUw" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 15:59
autor: srebrny_lis
Przykro mi jedynie z jednego powodu: że nawet mimo nadludzkich wysiłków nie mogliśmy podołać monstrualnej ilości przezacnej strawy, regularnie serwowanej nam przez Gospodarzy ;) .

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 19:28
autor: markis
To co "Tygrysy" lubią najbardziej...
Trzeba kliknąć na zdjęcie i chwilę poczekać aż załaduje się filmik :D

Obrazek

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 20:04
autor: Manufaktura Dzika
:)

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 20:14
autor: bonzo
Kilka zdjątek zrobionych w wolnych chwilach przez nas http://picasaweb.google.com/pulk12piech ... obreMiasto#" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 20:20
autor: panzer24
Mi też się podobało, no i miałem okazję razem z żonką sobie strzelić ze Stefanowego muszkietu. Obozik pierwsza klasa, (zresztą nie pierwszy raz). O dziwo żonie podobał się „biwakowy” tryb i to Wasze jadło. Gratulacje!!!!

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 23 maja 2010, 21:51
autor: janek
http://dobremiasto.wm.pl/Bitwa-o-miasto ... #shrtctgal" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: podziekowania Dobre Miasto

: 24 maja 2010, 08:58
autor: Remington
Dzięki wszystkim za udaną imprezę i bardzo miłe przyjęcie.
Tak jak wspominałem, sąd był marny, trzeba nad tym popracować, by w przyszłym roku było super.
Przy tej ilości wojska teren bitwy był zbyt wielki, trzeba było zrobić obronę centralnego szańca. Za rok będzie lepiej.
Trochę więcej prochu by się przydało. 15 ładunków armatnich tylko nam furknęło.
Wieczorne błoto totalnie rozklekotało mi buty, straciłem podeszwę...
:sad: