Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

po bitwie lidzbarskiej nastanie raczej dziura więc może jakieś manewry szkoleniowo integracyjne.
Plener wstępnie dogadany niedaleko lidzbarka więc mało absorbujący czas.

zwyczajowo dwa dni żeby spokojnie pobawić się to znaczy potrenować

Poruszymy sprawę na "Guttstadt", teraz jest trochę roboty z przygotowaniem imprezy 21 - 23 maja. Ogólnie jestem zainteresowany.

Sprawdziłem kalendarium czerwiec i lipiec raczej dziurawy w imprezy
wstępnie podbił bym termin 26-27 czerwca (3 tygodnie po Lidzbarku więc wątroba się zregeneruje) propozycja zmieniona na 10 - 11 lipca

bo chciałbym ustalać z właścicielem terenu szczegóły.

Proszę podawać czy termin pasuje czy zmieniamy

27 czerwca mamy już umówiony Ciechanowiec. Ale to jak dotąd nasze jedyne konkretne zobowiązanie po "Heilsbergu" na rok 2010.

A ja bym zaproponował musztrę jeszcze przed Heilsbergiem. Trzeba poćwiczyć chodzenie w szyku i podstawowe komendy. Skład się zmienia i trzeba się "doszlifować". Czy pamiętacie czasy kiedy nasza broń jeszcze nie strzelała?
Marek

tak Marku masz racje pędzi czas a musztra w lesie ale niewiem czy jest sens robić zebranko musztrowe bo znając życie przybędą te same osoby co zawsze

To przekształcamy się w Wileński Pułk Jegierski?

Masz racje Marku Postaram się opracować konspekt ale wątpie czy damy rade przed lidzbarkiem się wyrobić ewentualnie będziemy musztrowac się na lidzbarku bo w tej chwili nawet ja już trochę zapomniałem
grunt to systematyczność czyli zaczynamy kołomyjke od początku.

Czy film z musztry jest już nakręcony?

Robiliśmy coś na strzelnicy, ale finału na razie nie znam. Można też metodą rotacyjną: na polu w Heilsbergu każdy przybywający wpada w racice Dzika i chodzi jak koń - rekrut na lążni, sam lub dołączając do już chodzących (przechodzonych ?). Inna okazja: zawody strzeleckie; bierze w nich udział tylko parę osób a wszyscy podjeżdżają wozami - niech reszta pod Dzikiem (z reguły nie strzela na zawodach) zapierdala wokół Krzyżowej, a co! To przynajmniej godzina - półtora do dyspozycji, z bronią i w mundurach. Bezdyskusyjnie.

jeśli my na wyjazdowych imprezach w których nie jesteśmy zaangarzowani w organizację nie mamy czasu na musztrę to cienko to widze na imprezie częściowo organizowanej przez nas

Adelio, akurat zwyczajowi kandydaci na strzelców - zawodników nie mają tyłów w musztrze, więc czas zawodów jest dobry na przeczołganie w podstawowej musztrze pozostałych (a wszyscy przecież przyjadą wozami). Strzelcy walą w tarczę a reszta zapyla po stokach naszej lidzbarskiej Fudżijamy. Tylko trzeba by pogonić ich od razu po przybyciu na strielnię. To nawet wzmoże oprawę klimatyczną i optyczną zawodów. My zwyczajnie nie umiemy korzystać z luk czasowych, nader licznych podczas imprez. Ty (zwykle najbardziej obciążony zadaniami) masz te sprawy gruntownie opanowane, więc nie ma potrzeby ciągania Cię jak zdechłego szczura na każdą musztrę podczas imprez, chyba że jako współinstruktora.

WSTĘPNIE USTALILIŚMY TERMIN I MIEJSCE IMPREZY SZKOLENIOWEJ.
Ma się ona odbyć w sobotę/niedzielę 17 - 18 lipca b.r. w gospodarstwie agroturystycznym "Ostrów Kierwiński" k/Kierwin. PROJEKT: Samochód dowiezie na biwakowisko sprzęt "ciężki" a sołdaty o godz. 8:00 ruszą pieszkom z Lidzbarka do Kierwin. Trasa proponowana: UGminy - Lecznica Wet. - Sarnowo - Kierwiny - biwak (prawie bez asfaltu, poza miastem, krótkim odcinkiem drogi do Sarnowa i maluczko w samych Kierwinach. Długość marszu ok. 8 - 10 km z przerwami na egzercycje i otdych. Zahaczenie pod Kierwinami o domniemaną "Ruską Górę". Na miejscu życie obozowe (konieczny komendant placu i warty) i "straszenie ludności" , chociaż bez prowokowania tarć na tle np. dostępu do kobiet . Powrót podobną manierą, lecz chyba inną trasą. PROPOZYCJA: z "Ostrowa..." przez Kłajty i Świętnik, stamtąd wybór dalszej drogi albo przez Medyny i dalej asfaltem 3 km do Lidzbarka, albo polną do szosy na Kiwity i dalej ok. 1,5 - 2 km asfaltem do Lidzbarka (wyjście na szosę kiwicką koło Trupiego Bagna i motocrossu). Dzik buchtował już wokół właściciela "Ostrowa...", teraz wypadałoby skonkretyzować rozmowy.

Wiem, że właściwie wszyscy obecni w Dźwierzutach zadeklarowali chęć udziału w szkoleniówce w Kierwinach (może poza Raisą, która jeszcze nie wie). Czy ktoś jeszcze ma zamiar tam zaistnieć? Oczekujemy tłumnych zgłoszeń . Kto nie pierdoła, tego szlak woła .

Wstępnie się zgłaszam, bo oczywiście szkolenie mi potrzebne(obecni w Dźwierzutach o tym doskonale wiedzą ), ale jak wspominałem, robię teraz prawko. Jak zacznę jazdy(myślę, że do 18 lipca już zacznę), to pogadam z instruktorem i myślę, że nie powinno być problemu. Ale jeszcze pewności na 100% nie mam, więc dam na pewno dam znać Ale myślę, że dam radę