Strona 1 z 1

Do wydatowania.

: 01 cze 2017, 13:34
autor: pulkownikL
Ktoś coś sugeruje? :roll: ,oczywiście trafi w odpowiednie ręce ;)

Re: Do wydatowania.

: 01 cze 2017, 21:22
autor: asdic321
Czołem!

Takie grociki datowane są ogólnie na schyłek neolitu/początki epoki brązu. Czyli około przełomu III/II tysiąclecia p.n.e., ale ze sporym (co najmniej 300 lat +-) marginesem.

Pozostaje jedynie dodać, że jest piękny! Jeśli pochodzi gdzieś "od nas", to dotąd jeszcze podobnego na żywo nie spotkałem. Zbliżone tak (Mazowsze, Podlasie), niemniej nic w tym dokładnie stylu. Ale czy on nie z Niemiec przypadkiem? :D

Re: Do wydatowania.

: 01 cze 2017, 23:44
autor: pulkownikL
Warmia asdic,znaleziona dzień przed wyjazdem do DE(dlatego nie zdąrzyłem pofatygować się szybciej) tradycyjną metodą zboczenia zawodowego czyli patrzenia na ziemię jak w jakimś obłędzie :zebek: ,leży w sejfie,wysyłka jak wrócę bo kobita nie ma dostępu,sposób znalezienia również komiczny jak wiele tematów typu że dzik wyrył,gdzie znaleziona podeślę,mam nadzieję że fant się spodoba,mogę tylko dodać....że to tereny o które pytałem wcześniej na których jestem notorycznie z racji innego hobby,wędkarstwa,pzdr.

Re: Do wydatowania.

: 06 cze 2017, 21:22
autor: asdic321
Tak pytałem o Niemcy, bo szczerze mówiąc obecność takiego akurat grocika byłaby tam bardziej oczywista... ;)
Przypomina on mianowicie w pierwszym rzędzie egzemplarze znane z kręgu tzw. Pucharów Dzwonowatych (zob. np tu: https://www.google.pl/search?q=Beaker+a ... PKCqF2PENM" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;). Którego zasięg na naszych akurat ziemiach jest mocno problematyczny, a u Niemiaszków na odwrót (wygooglaj np. Glockenbecherkultur).
Ale tym fajniejsze znalezisko, im mniej spodziewane! :D

Re: Do wydatowania.

: 08 cze 2017, 10:55
autor: pulkownikL
Dzięki za informację,czytam z zainteresowaniem bo niestety na tym się nie znam,ale mam pytanie z innej beczki:Czy z samego zdjęcia potrafiłby ktoś określić miejsce pochodzenia materiału?,nie zdąrzyłem się spotkać z Alicją Szarzyńską bo ona byłaby mi coś w tej materii powiedzieć,tak się zastanawiam nad jego ew.drogą którą mógł dotrzeć w nasze rejony i czy materiał jest kwestią drugorzędną a pochodzenie z reguły potwierdza się na bazie kształtu?tak po prostu warto byłoby się podszkolić,Pzdr. ;)

Re: Do wydatowania.

: 08 cze 2017, 12:48
autor: asdic321
Czołem!
Z określaniem materiału w takich razach nie zawsze jest prosto, szczególnie po samych zdjęciach. Tu można jedynie pokusić się o stwierdzenie, czy surowiec jest narzutowy (a inny na naszym terenie nie występuje), czy nie. I z tego co widzę, to nie – grocik można zatem uznać za „import”.

Poszczególne gatunki krzemienia mają swoją specyfikę (w Polsce zwł. tzw. „czekoladowy”, „pasiasty”, czy świeciechowski) i często da się stwierdzić skąd dokładnie zostały pozyskane. Ale nie zawsze, choćby dlatego że są surowce podobne a na małych, obrabianych narzędziach ciężko wychwycić różnice. Bywa zatem że określenie ogranicza się z konieczności do samego wieku złóż, np. w podziale na kredowe i jurajskie. Tu znajdziesz fajną stronkę o polskich krzemieniach: http://www.krzemienie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Wracając zaś do pytania, surowiec jest kwestią absolutnie pierwszorzędną, jako że technika wykonania z reguły wiązała się z miejscem wydobycia złóż. Choć znane są też importy gotowego półsurowca (np. wiórów i większych odłupków do produkcji narzędzi) w środowiskach obcych kulturowo ich wytwórcom. Funkcjonowała także wymiana, jak również wtórne wykorzystywanie narzędzi zdobytych, czy znalezionych (np. przeróbki, wykonywanie mniejszych narzędzi z większych, itp.).

Do tego wszystkiego dochodzi stan zachowania – krzemienie pod wpływem czynników zewnętrznych (zwł. wietrzenia i temperatury) potrafią zmieniać barwę i strukturę. Jeżeli zdjęcia są zupełnie ostre, ten Twój wygląda np. na lekko przegrzany lub oszlifowany piaskiem, to jest z „zagładzonymi” krawędziami odbić i przypominająca zeszklenie powierzchnią. Jeśli tak, to ustalenia na jego temat będą jeszcze trudniejsze...

Jak widzisz z jednoznacznym określeniem „co, skąd i dlaczego” całkiem lekko nie jest - a przynajmniej nie zawsze! ;)

Re: Do wydatowania.

: 08 cze 2017, 12:54
autor: pulkownikL
:guru: