Strona 5 z 40
Epoka napoleońska
: 27 lis 2009, 19:09
autor: mapownik
Epoka napoleońska
: 27 lis 2009, 21:18
autor: srebrny_lis
Dwie pierwsze ryciny to sceny rodzajowe w typowej dla epoki napoleońskiej i pierwszych lat sentymentalnych ponapoleońskich wspominków manierze plastycznej ("Uwaga! Cesarz ma nas na oku/na nas patrzy!" i 'Pościg [za wrogiem]"). Plan bitwy oczywiście jeden z niemieckich. Po powstaniu listopadowym przez jakiś czas panowała w niektórych krajach niemieckich tzw. "Polenfreundschaft" ("przyjaźń wobec Polski/Polaków"). W powieści "Mesjasze" autor (Węgier Gyorgy Spiro) przytacza wielce oryginalny sposób okazywania tej "przyjaźni": stary niemiecki doktor rechocze ze śmiechu i czeka żeby polać winka, kiedy byłego powstańca (w drodze do Francji) dosiadają kolejno jego dość młoda żona i takaż szwagierka. Oprócz tego jeszcze podczas powstania pruski generał Wilhelm von Willisen pisał do gazet berlińskich artykuły komentujące działania powstańców a nawet sugerujące korzystne manewry (za co jego władze i rosyjska ambasada go krytykowały). Uchodził za polonofila. Gratuluję nabytków.
Epoka napoleońska
: 27 lis 2009, 21:37
autor: mapownik
Zauwazylem ze duzo jest takich wesolych tematow w rycinach lub na porcelanie.Bitwa pod Ostroleka oczywiscie 1831 rok ale mam ja dzieki Hanzo bo mi o niej wspominal.To moj region i dlatego kupilem. Pozdrawiam.
Epoka napoleońska
: 12 gru 2009, 10:26
autor: DAMIAN
Już dawno kilka ''empirowych'' książek Łysiaka przeczytałem, ostatnio jednak sięgnąłem po kolejną, tym razem powieść historyczną pod tytułem ''Szachista''. Po wstępie który potraktowałem z przymrużeniem oka (opowieść o tajemniczym Hiszpanie od którego niby to Łysiak miał dostać do skopiowania ''Memoriał'', na podstawie którego powstał ''Szachista'') nadchodzi najlepsze, istna powieść spod znaku płaszcza i szpady

. Ale do rzeczy, książka traktuje o tajnej operacji anglików o kryptonimie ''Chess-player'', mającej na celu porwanie cesarza Napoleona i podmianę na sobowtóra (Polaka, księdza z Gostynia). W książce zaskakuje żywa, niezwykle wciągająca fabuła: prawdziwa ''parszywa dwunastka'' złożona z podejrzanych typów (ale z jakimi zdolnościami

) pod wodzą asa angielskiego wywiadu Beniamiana Bathurst'a (któremu dorównywał tylko agent francuski Schulmeistr), tworzy elitarny oddział komandosów i wyrusza do napoleońskiej Polski ze śmiertelnie niebezpieczną misją... jak się ona potoczy, polecam się zapoznać z tą książką!

Epoka napoleońska
: 12 gru 2009, 14:40
autor: srebrny_lis
Napoleonoidalne

"łysiaki" mam w komplecie, choć z różnych wydań. "Szachista" to wprawdzie "komiksówa", ale bardzo dobrze napisana. Mogliby z tego zrobić niezły film fabularny (chyba zresztą Waldi po cichu z taką myślą to pisał). Pamiętam, że zdobycie pierwszego wydania graniczyło ongiś z cudem. A teraz - proszę bardzo: ostatnio lidzbarska publiczna wyprzedawała swe nie czytające się zbiory po 1 zł. No to kupiłem kolejny egzemplarz "Szachisty" i "Francuską ścieżkę", też Waldiego Łysiaka. "Szachista" jest o tyle ciekawy, że jest dość oryginalnym tworem Łysiaka (inne "napoleonoidy" jego autorstwa bazowały na Macdonnellu i Saint-Hilairze, co łatwo stwierdzić czytając te teksty).
Epoka napoleońska
: 12 gru 2009, 17:37
autor: DAMIAN
srebrny_lis pisze:Napoleonoidalne

Mogliby z tego zrobić niezły film fabularny
W czasie lektury również o tym pomyślałem!

Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 17:04
autor: DAMIAN
Kilka nowych kniżek spod choinki.

Na pierwszy ogień idzie ''Murat'', Nieuważny dobrze ocenia tę książkę.

Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 17:25
autor: srebrny_lis
Z zaprezentowanych tytułów HB "Bellony" słabsze są "Lipsk 1813" Nadziei i "Borodino 1812" Dróżdża. Z "Murata" Tularda poznajemy bardziej osobowość i charakter marszałka/księcia/króla, niż jego konkretne czyny bojowe. Głównym przesłaniem autora książki wydaje się być przekonanie czytelnika, że "nie taki Murat głupi, jak go malują". Cenię sobie takie podejście, bo teza trudna do udowodnienia. Niewątpliwie jednak po tej lekturze Murata bardziej polubiłem. Jak to pisał ksiądz Twardowski: "Spieszmy się kochać ludzi..."
Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 18:43
autor: Tworas
Ja Murata od dość dawna cenię, strasznie ciekawa postać.
Jak kiedyś urodzi mi się syn to dam mu na imię Joachim
Książeczkę muszę koniecznie zakupić.
Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 19:38
autor: srebrny_lis
Chyba wiem, dlaczego

. Szkoda, że sam nie napisał żadnych sensownych wspomnień (zresztą za krótko i za intensywnie żył). Opinie o nim u różnych pamiętnikarzy są bardzo różnorodne. Ale np. we włoskiej literaturze napoleonistycznej ma wielu wielbicieli. Włoscy "Murattiani" piszą zawsze "il re Gioacchino" (król Joachim) a nie "l`usurpatore Murat" (np. Boeri/Crociani "L`esercito borbonico da 1789 a 1815").
Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 20:23
autor: DAMIAN
Joachim to był łebski facet, zawsze niesłusznie posądzany o bardzo niskie pochodzenie i niskie wartości intelektualne. Nie był tylko najlepszym ''rębajłą'', starał się być tez dobrym królem... co się nie podobało Bonapartemu...

Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 21:00
autor: srebrny_lis
Jeśli szukacie tekstów w ciekawym stylu o Muracie, to może sięgnijcie po Łysiaka "Wyspy zaczarowane" (piękna rzecz o wędrówkach po Italii), rozdział o Neapolu i Casercie - pałacu Murata.
Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 21:08
autor: DAMIAN
srebrny_lis pisze:Jeśli szukacie tekstów w ciekawym stylu o Muracie, to może sięgnijcie po Łysiaka "Wyspy zaczarowane" (piękna rzecz o wędrówkach po Italii), rozdział o Neapolu i Casercie - pałacu Murata.
To był mój pierwszy ''Łysiak'', zakupiony podczas studiów w jednym z Toruńskich antykwariatów.

Mam go na półeczce pośród innych ''Łysiaków''

.
Epoka napoleońska
: 25 gru 2009, 21:11
autor: srebrny_lis
Szkoda, że nie ma polskich tłumaczeń bardziej "faktograficznych" biografii Murata: M. Dupont "Murat" Paris 1934 (wyd. II ilustrowane 1981) i J. Lucas - Dubreton "Murat" Paris 1944. Dupont raczej anegdotyczny; tegoż autora wznowiono kilkanaście lat temu w Krakowie "Generała Lasalle" z przedmową i tłumaczeniem samego Wieniawy - Długoszowskiego (Małopolska Agencja Wydawnicza). Dziwne, że Wieniawa nie przetłumaczył również "Murata" (sam był zapalonym kawalerzystą i motywował tłumaczenie "Lasalle`a" właśnie jego sprawnością kawaleryjską.
Epoka napoleońska
: 27 gru 2009, 21:42
autor: DAMIAN
Tak, ''Murat'' świetna lektura, skończyłem w dwa dni świąteczne i Sławek ma rację co do przesłania książki- "nie taki Murat głupi, jak go malują". Jednak zaskoczyła mnie jedna z ostatnich scen... prawie że fanatyczna akcja Murata w celu przejęcia władzy w Królestwie Neapolu! Co prawda był oszukiwany co do nastrojów społecznych w królestwie, ale wcześniej nie miałem pojęcia o tej scenie pojmania Joachima!
Dzisiaj wziąłem się za ''Trafalgar 1805''. Dla mnie to świeżość, do tej pory miałem nie wielkie pojęcie o tym typie działań wojennych w epoce ( no chyba że z filmu ''Pan i władca... ''

), jednakże muszę stwierdzić, że nie są one mniej pasjonujące od manewrów lądowych!

Książka zawiera bardzo wiele ciekawostek z zakresu marynistyki XVIII i początku XIX wieku, przynajmniej dla laika!

Książka warta przeczytania naprawdę polecam!
