Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

srebrny_lis pisze:Na wtorkowym spotkaniu ustalimy godzinę wyruszenia grupy nocującej w piątek i wpiszemy na forum. A w Toprzynach sprawy Tczewa.

Nie będę mógł być we wtorek w LW i omówić z Wami spraw logistycznych.
Tak przy okazji zapytam, planowałem jechać w sobotę i wracać zapewne jak wszyscy w niedzielę, ale widzę, że większość "Naszych" jedzie już w piątek.
Rozważam więc wariant wyjazdu w piątek, ale wówczas powrót w sobotę wieczorem (o ile naprawią mi auto i będę mógł jechać swoim, by móc wrocić wieczorkiem. Padło sprzęgło i "dwumasa", ale jest nadzieja, że do czwartku auto odbiorę).

Taki wariant ma sens, czy lepiej się nastawiać na to co się będzie działo w sobotę i w nocy z soboty na niedzielę

P.s.
Oczywiście pozostaje pytanie o transport, gdybym jednak nie miał naprawionego auta.
Pytanie o transport w piątek z LW do Toprzyn i powrót w sobotę (ewentualnie w niedzielę).
Prosze miejcie mnie na uwadze.
Jeśli będę jechał swoim w piątek oczywiście mogę zabrać kogo trzeba lub co trzeba. Z powrotem także (ale tak jak pisałem przy opcji swoi autem, zapewne będe wracał w sobotę).

Z LW w piątek jedzie Motyl i wraca w sobotę - z nim dogaduj na PW. Ja pojadę w piątek z Banderasem i wracamy chyba w niedzielę. Musimy zabrać dobosza tez na dwie nocki. Kto jeszcze - nie wiem? Może Padre z Krysią, Jacek i Ilona? Na pewno już w piątek będzie część pozawojewódzkich (głównie Warszawa).

W piątek chyba zabiera sie z nami Dzikuszka.

No to we 4 damy rade: Ty, ja, Dzikuszka i dobosz. Oczywiście udział mój w paliwie gwarantowany (albo w innej formie wyznaczonej przez woditiela ).

My też nie wiemy z Kim jedziemy ??? w planach mamy przyjechać w sobotę rano do niedzieli , plus Alicja (bo z tego co wiem Janek w sobotę dojedzie po pracy ) więc My w Trójkę szukamy Kogoś Kto Nas przygarnie i zawiezie do Toprzyn

Jadę w piątek, mogę jechać przez LW.Godz 18-19.Jeśli są chętni na podwózkę to zapraszam.

To istotna propozycja, zwłaszcza że chciałbym dotrzeć na miejsce z naszą ekipą już ok. 16:00 - 16:30 w piątek. Oto treść listu mailowego jaki wysłałem przed chwilą do Toprzyn (oni są już uprzedzeni, to tylko ustalenia finalne):
Szanowna Pani Dyrektor,

na kilka dni przed V spotkaniem grup rekonstrukcyjnych w Toprzynach pragnę ustalić najpilniejsze sprawy. Zwłaszcza że zapowiedziało przybycie wielu nowych uczestników.

My planujemy to tak:

- już w piątek 10 stycznia (podobnie jak w 2013 r.) przybędzie grupa osób na nocleg, m.in. ja i Marcin Nowak (oficjalnie obejmiemy lokal w imieniu gości i będziemy pilnowali porządku), prawdopodobnie ok. 16:00. Do kogo konkretnie się wtedy zwrócić? Wieczorem dotrze jeszcze grupa z Warszawy (niedawno sformowany Pułk 8. Piechoty Xięstwa Warszawskiego)

- pokaz dla ludności zostałby zorganizowany około godziny 11:00 lub 11:30 w sobotę 11 stycznia (potem przemarsze i manewry wewnętrzne, żeby nie być zobligowanym konkretną godziną; zwłaszcza debiutantom z Warszawy zależy na zwiedzeniu okolicy); odbyłby się chyba raczej na skraju wsi, ale to jeszcze ustalimy

- naraz w szkole przebywałaby tylko część osób, gdyż niektóre wyjadą w sobotę, inne w sobotę rano przyjadą (będziemy nad tym panować).

Prosilibyśmy o:

=dostęp do kilku sal w "nowej szkole", sanitariatów i jakiegoś sprzętu do sprzątania typu szczotka/mop, wiadro, szmata itp. (chcielibyśmy po sobie ogarnąć), worki na śmiecie weźmiemy ze sobą

=mozliwośc wykorzystania materaców gimnastycznych do spania (część ma karimaty)

=pozwolenie na wykorzystanie stołów/ławek i krzeseł w celu spożycia posiłków; dla naszych Gospodarzy miejsce przy tych stołach stoi oczywiście otworem

Wyznaczymy konkretną osobę/osoby odpowiedzialne za klucze do obiektu i ich przejęcie/zdanie; podczas całego pobytu rekonstruktorów zawsze ktoś od nas będzie przebywał w obiekcie.

Jeżeli to co napisałem powyżej nie kłóci się z wizją Pani Dyrektor, bardzo proszę o odzew w tej sprawie i potwierdzenie tych warunków. Gdyby widziała to pani odmiennie, proszę również o sygnał pod willi62@wp.pl

Postaram się jeszcze zadzwonić jutro, tj. we wtorek 7 stycznia d Szkoły między godziną 12:00 a 15:00.

Z szacunkiem

Sławomir Skowronek

SAD-yści od Maćka Winnika potwierdzili przybycie ok. 10:00 w sobotę w składzie 5-6 osób.

krysiaArt.-Kłodzko pisze:My też nie wiemy z Kim jedziemy ??? w planach mamy przyjechać w sobotę rano do niedzieli , plus Alicja (bo z tego co wiem Janek w sobotę dojedzie po pracy ) więc My w Trójkę szukamy Kogoś Kto Nas przygarnie i zawiezie do Toprzyn

Jeśli będę miał sprawne auto, mogę wWas zabrać w sobotę i na powrót w niedziele

Krysiu, jesteś w wielkim błędzie. Janek jedzie już w piątek. To ja dojeżdżam po pracy w sobotę.

Rozmawiałam Jankiem wiem że jedzie z Alicją w piątek , Ja prawdopodobnie mam jechać z Jackiem I Iloną a co do Padre jeśli będzie mógł to pojedzie z Nami w piątek , lub zabierze się z Kimś w sobotę rano . Bramafan jakby co to Będziemy w kontakcie

Pytałem mieszkańców okolic Górowa o stan dróg gruntowych. Ponoć nie najgorszy [?]. Jednak sądzę, że trasa na Warszkajty może być bagnem, stąd postulowałbym przeciwny kierunek: ponownie Żywkowo i Świadki a może i miejsce z tymi duchami. Trasy przeciwstawne, jak przed rokiem; teraz my na Świadki. Donegocjujemy poznawszy naocznie stan dróg.

o co chodzi z tymi duchami? bo nie zorientowany jestem

Na południowy zachód o Świadków Ił. jest droga przez strumień, gdzie mają pokazywać się duchy. Pisaliśmy o tym w zeszłorocznym wątku o Toprzynach.
Przed chwila pani dyrektor z Toprzyn potwierdziła powyżej spisane propozycje.

Wrzucam stary fragment:
Na południe od majątku szlacheckiego Dulsiny, przy przeprawie przez Elmę na drodze do Kumkajm, dawnymi laty straszyło. Powiada się, że ongiś w noc sylwestrową właściciel Dulsin wracał z balu w majątku Wokiele i został okrutnie zamordowany przez bandytę. Według innych zabił go Dziki Łowca [tj. horda Wotana] szalejący ze swym orszakiem podczas Dwunastu Świętych Nocy, a kogo uderzył pejczem, ten padał martwy. Od tamtej pory koło przeprawy straszyło. W godzinie duchów [o północy] pojawiał się tam wóz zaprzężony w czarno okryte konie z czarną uprzężą, poprzedzany i obiegany ze wściekłym ujadaniem przez cztery czarne psy. Jego woźnica i pasażerowie byli pozbawieni głów. Komu zdarzyło się napotkać ten wóz, ten wpadał rychło w tarapaty. Dlatego mieszkańcy owej okolicy wystrzegali się przebywania w tamtym miejscu w zimowy czas.

Ludkowie, wiem że pogoda nie rozpieszcza i baby w domu drapieżne. Szanujcie jednak organizatorów, nie panikujcie. Oczywiście damy radę, ale przyjemniej w ciepłej kupie