Epoka napoleońska

[Kurczak]

album też jest na Allegro za 25,55 zł

Kolejna pozycją która wpadła mi w ręce:

Pamiętniki z lat 1792- 1849, Melchiora Witkowskiego i Józefa Matkowskiego,

Witkowski Melchior., Pamiętnik prostego żołnierza z lat 1812- 1816,
Matkowski Józef., Zbiór niektórych szczegółów życia mego,

Polecam obydwu panów, wspomnienia Witkowskiego są o tyle ciekawsze i niespotykane bo widziane z punktu widzenia prostego żołnierza, stąd trzeba się nastawić na prosty język, bez wyszukanych opisów, no i masę błędów

[srebrny_lis]

Mogli też, jak Jaszowski, wstawiać do swych "wspomnień" obszerne fragmenty z ówczesnych dzieł historyków. Czekam na "Jenę...", mam mieć we wtorek u nas w księgarni, z rabatem.

[Hanzo]

Lada moment w sprzedaży.










z: http://napoleon.org.pl/forum/viewtopic. ... 3&start=70" onclick="window.open(this.href);return false;

[srebrny_lis]

Oby najlepsza, a nie najtańsza w tłumaczeniu. Oczywiście zamówię. Z Sieci wynika, że pani Margareta to szefowa szwedzkiej Królewskiej Biblioteki Wojskowej i biografistka. Są publicyści piszący popularne biografie ludzi z różnych epok (np. Henri Troyat, Stefan Zweig, George Bidwell itp.). Zazwyczaj piszą ciekawie, acz źródłem dogłębnej wiedzy ich prace raczej nie są. W wypadku Bernadotte`a praca jest właściwie pionierska na polskim rynku, więc nie ma co narzekać. Trzeba polubić, co by to nie było.
Ale czy "ktoś to widział choćby w części"?

[srebrny_lis]

"Bellona" wypuściła właśnie pracę Ottona von Pivki vel Digby Smitha "Polskie oddziały Napoleona". Mam obiecany egzemplarz "za kawę" (dosłownie). Stare (od przedszkola) "kolesiostwo" wciąż plusuje .

[Hanzo]

Ale czy "ktoś to widział choćby w części"?

Jest dostępny fragment.

http://napoleon.org.pl/bernadotte_v2poprawiona.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;

[DAMIAN]

Jakie by nie było ale, na naszym rynku, to jedyne dostępne tłumaczenie biografii Bernadotte. Pozycja obowiązkowa dla nas zakochanych w epoce.

[srebrny_lis]

Z załączonego fragmentu wynika, że tłumaczenie jest niezłe (tekst brzmi po polsku a nie po polskiemu) a zawartość merytoryczna może mile zaskoczyć. Pytanie do Hanzo: skąd masz komunikat o "wydaniu lada chwila", skoro niczego nie ma na ten temat na stronie handlowej z zajawkami FINNY?

[srebrny_lis]

Już wiem.

[Remington]

Tłumaczenie taie sobie, można się dowiedzieć ,że żołnierz nosił ze sobą trzy krzesiwa...

[bonzo]

To może być nie kwestia tłumaczenia tylko tego, ze autorka ma wiedze o owczesnej historii na poziomie kierujacych nia procesów i sterujących nimi aktorów, a nie technologii. Jakkolwiek oczywiscie moze to byc bubel tlumacza Bedzie trzeba przymknac oko na te rzeczy i cieszyc sie biografia chyba jednego z mniej znanych (subiektywnie), a najbardziej interesujacych, marszalkow. Ja na wszelki wypadek dzis juz w Empiku polki przegladalem uwazniej.

[srebrny_lis]

Faktycznie, nie zwróciłem uwagi na owe "krzesiwa" (przeglądałem pobieżnie, bacząc głównie na składnię i poziom szczegółowości zdań). No, ale jeśli czytelnicy poradzili sobie z naprawdę fatalnym tłumaczeniem "Żelaznego marszałka" (wydawca niesłusznie się oburzał na ten aspekt krytyki zamieszczonej w "Mówią wieki" [chociaż ogólnie była to krytyka intencjonalnie złośliwa: wojna wydawnictw]), to to tłumaczenie jest tym bardziej do przejścia. Zwłaszcza dla tych, co już coś wiedzą o epoce i postaci.
Praca M. Beckman powstała w 2003 r. Klasyką francuskojęzyczną na ten temat pozostają prace:
- L. Pingaud "Bernadotte, Bonaparte et les Bourbons" z 1901 r.
- G. Girod de l`Ain "Desiree Clary d`apres sa correspondance inedite avec Bonaparte, Bernadotte et sa famille" z 1959 r. [sylwetka żony wg niewydanych listów wymienianych m.in. z Bernadottem]
- idem "Bernadotte chef de guerre et chef d`Etat" z 1968 r. [Bernadotte jako dowódca i głowa państwa]. Zakładam, że M. Beckman je wykorzystała [?].

[srebrny_lis]

FINNA odpisała mi, że "Bernadotte" wyjdzie w końcu marca b.r.

[bonzo]

Widziałem dziś w Gdyni "Jenę i Auerstedt". Scisnelo mnie, ze nie moglem wziac, bo nabralem sie na "przedsprzedaz" w merlinie i dalej musze czekac.

[srebrny_lis]

Cholery mi nie ściągnęły tej "Jeny.." na dziś. Wrrr... Może za dwa dni. Tymczasem mogę się pocieszać Walterem Tomuschatem "Preussen und Napoleon I", ale to baaardzo szowinistyczne (1913).