Epoka napoleońska

[DAMIAN]

Za taką cenę można się skusić.

[srebrny_lis]

Si, certo Tylko okładka wydania polskiego zaprojektowana przez idiotę (-tkę?): scena najwyraźniej z włoskich kampanii Bonapartego (jeszcze nie Napoleona I) z lat 1796 - 1797 lub 1800; widać austriackie sztandary i jeńców oraz republikański kapelusz generalski A jest tyle fajnych łobrazków z lat 1813 - 1814...

[srebrny_lis]

A praca zajawkowana przez Dzika to jak widzę element serii: wszystkie pozycje po ok. 120 - 140 stron, szybko rozkupowane z księgarń. Inne tytuły: Ziemcow "Borodino. [Walki w] centrum", tenże "Rok 1812. Pożar Moskwy", Popow "Pierwsza bitwa pod Połockiem (działania wojenne nad Dźwiną w czerwcu - lipcu 1812 roku)". Może niektóre z nich zostaną po przetłumaczeniu wydane i u nas? Język nie stanowi dla nas przeszkody, ale ruskie książki historyczne rzadko docierają na nasz rynek, niestety... Wersje elektroniczne to szajs i ostateczność, nie ma to jak zważyć kniżkę w rukie!

[Kurczak]

(być rekrutem w 1813...).

toc ba! nastroje patriotyczne ożyły na nowo! z tym że była to młodzież nie mającej dużej sprawności bojowej bez towarzystwa starych wiarusów...

[srebrny_lis]

Jeszcze większy zapał i jeszcze mniejszą kondychę miały "Marie-Ludwisie" z 1814. To ich zdradził ten kulawy pan z laską, nie Napoleona (tak pisze z emfazą Orieux). A poważnie, to już w 1812 rekrut był za młody i b. często trwale łamał nogi koło stawu kolanowego wskutek zbyt długich dlań marszów (A. Muhlstein, Napoleone a Mosca, Milano 2008).
A, wątek paraliteracki wyszedł a dziale "Epoka napoleońska".

[Kurczak]

Jeśli mowa o słabości, ktoś widział zdjęcia grobów z Wilna żołnierzy WA? podobno dużo rzeczy zachowało swój wygląd bo trupy nie były rozbierane przed wrzuceniem w mogiłę. Jakiś artykuł o tym był w gazecie, nie pamiętam gdzie tylko..

[srebrny_lis]

Mam to gdzieś wydrukowane (a było na tym forum); m.in. chodziło o długie "końskie" zęby wielu tam pochowanych żołnierzy Grande Armee - skutek niedożywienia podczas dzieciństwa w rewolucyjnym Paryżu, kiedy karmiono dzieci głównie mlekiem i zęby nie ulegały ścieraniu.

[srebrny_lis]

Przed chwilą dostałem maila od dystrybutora, że "Taktyka..." już w drodze do mojej chatki kurnej, słomą krytej Gdyby tak jeszcze jutro pałuczyć... No, trudno, w razie nie - poczekam do Nowego Roku.

[DAMIAN]

Ja również dostałem wczoraj wiadomość że książka jest w drodze. Przez weekend skończę nowego Zamoyskiego i będzie jak znalazł.

[srebrny_lis]

Ściągnąłeś sobie może również Mikaberidze`go? Myślę, że warto: tekst przystępny a soczysty, rozbudowany aparat naukowy no i gabaryt - ok. 800 stron!

[DAMIAN]

Na razie czekam tylko na ''Taktykę armii rosyjskiej...''. Wydoiłem się na prezenty...

[srebrny_lis]

Mikaberidze jest w Sieci pod adresem podanym przez Hanzo w dziale "Historia", 'Epoka napoleońska` - 1. strona `Wilczkowo`. Kiedyś próbowałem ściągnąć, ale nie chciało się otworzyć. Niedawno jednak pobrałem w ciągu niecałej 0,5 godz., z namiaru Hanza. Tomasz Strzeżek też ściągał gratisowo tę i inne prace z Florida State University.

[DAMIAN]

A o to chodzi, bo myślałem że o jedną z pozycji Mikaberidze'go z oferty Napoleonv.
Ciężko otwiera mi się ten link od Hanzo.

[srebrny_lis]

Wiem, też powtarzałem dwa razy, zanim się wbiłem. Dopiero kiedy wpisałem podany adres na google. Ale poszło, choć chwilę czekałem patrząc na wirujące kółeczko "wczytywania"

[srebrny_lis]

Ciekawe, czy ta polska edycja to tłumaczenie z rosyjskiego, czy z angielskiego wydania (bo było: West Chester, 2003)? Wolałbym bezpośrednie z ruskiego, bo po drodze tłumacze mogli narozrabiać (dwa progi przekładu).
Zamoyskiego też poczytuję, ale ma nieładne wpadki (a może tłumacz - Ronikier?). Mniejsza już o to, że ubiera Napoleona 18 grudnia 1812 w mundur grenadierów Starej Gwardii (nosił zielony mundur szaserów Gwardii) albo o to, że cesarz odgraża się w 1813, że pójdzie na zachód i wszystkim pokaże (chodzi o wschód, oczywiście); gorzej że np. na s. 45 zupełnie miesza skład koalicji III i IV a całość wydarzeń lat 1805 - 1807 nazywa wojną z III koalicją. Co będzie dalej? Szkoda by było dezawuować autora, bo czyta się go dobrze i wykazuje talent do dobrego naświetlania sytuacji politycznej w Europie i na świecie tamtej doby.