Strona 2 z 3

: 06 paź 2008, 13:17
autor: Kodi
W wybranych pruskich pułkach piechoty Polacy stanowili znaczny odsetek (np. 52., którego obszar rekrutacyjny składał się w większości z ziem I rozbioru). Wielu Polaktów było podoficerami i oficerami. W wykazach kadry wiele nazwisk jest polskich lub polskobrzmiących. W latach 1799 - 1811 w armii pruskiej służył m.in. gen. Józef Sowiński (poległ w Powstaniu Listopadowym)

: 06 paź 2008, 14:22
autor: srebrny_lis
Prawda. Jeszcze więcej Polaków rekrutowano z Prus Nowowschodnich 1795-1806 (północne Mazowsze i Podlasie po III rozbiorze). Polacy (nie tylko renegaci) bywali dowódcami pułków. Natomiast charakter niemal całkowicie "polski", pod względem munduru, uzbrojenia, rekruta i organizacji miały tylko: pułk i batalion "Towarzyszy" wzorowane na byłej Kawalerii Narodowej. Internetowy anglojęzyczny artykuł Geerta van Uythovena "Prussian Towarczy Corps" podaje literaturę, miejsca garnizonowe (nazwy koszmarnie zniekształcone!), miejsca walk (także z Polakami Kościuszki) i losy licznych oficerów obu jednostek, np. "po 1807 przeszedł do armii polskiej". Zaś w 52. IR (Lengefelda, potem Schwerina, Reinhardta i wreszcie [od 1 stycznia 1807] Hambergera) służyło tyluż etnicznych Polaków, co i Niemców (specyfika I zaboru: rekruci spod Ornety, Braniewa i Lidzbarka Warm. byli z reguły etnicznymi Niemcami). Ale wówczas "narodowość" wiązano jeszcze często z przynależnością polityczną; byli to więc niejako "wczorajsi Polacy" :) .

: 07 paź 2008, 10:56
autor: Kodi
"Towarzysze" na rycinie Knottela

: 07 paź 2008, 12:49
autor: srebrny_lis
Rzeczywiście, to najbardziej znana rycina z wizerunkiem "Towarzyszy". Inne, wraz z opisami historii jednostki i umundurowania-uzbrojenia, zamieszczają Piotr Borawski i Aleksander Dubiński w swojej pracy o Tatarach polsko-litewskich, np. "Tatarzy polscy. dzieje, obrzędy, legendy, tradycje", wyd. Iskry, Warszawa 1986 czy sam Borawski w: "Tatarzy w dawnej Rzeczypospolitej", wyd. LSW, Warszawa 1986.

: 29 kwie 2009, 13:31
autor: dzawacha
Witam wszystkich. Proszę o pomoc w ustaleniu czy w okolicach Mrągowa stacjonowały pułki napoleońskie. Z góry dziekuję za wszelkie informacje i pozdrawiam.

: 29 kwie 2009, 14:06
autor: ahmed
Pytanie-stacjonowały-czyli obozowały,miały koszary,przechodzily obok,braly udzial w walkach?Możesz uściślić?

: 29 kwie 2009, 15:48
autor: olsztyniak
...

: 29 kwie 2009, 20:18
autor: srebrny_lis
Akurat przez rejon Mrągowa Francuzi przechodzili głównie w drodze powrotnej z wojny 1806 - 1807 oraz w czerwcu 1812, potem na przełomie 1812/1813 resztki Grande Armee. Jeśli ktoś tam postał, to bardzo krótko; ja nic o tym nie wiem, by był tam francuski garnizon. Wszystkie większe walki i przemarsze odbywały się z reguły na zachód i północ od Mrągowa lub na południe i wschód. Oczywiście lekka jazda i maruderzy docierali prawie wszędzie; ponadto mogli tam przebywać jeńcy francuscy - wszyscy oni mogli pozostawić materialne ślady. W tamtym rejonie buszowali też na przedwiośniu 1807 rosyjscy huzarzy w poszukiwaniu żywności i paszy (pamiętnik porucznika Loewensterna).

: 30 kwie 2009, 15:41
autor: srebrny_lis
Przez Mrągowo cofali się 31 grudnia 1806 pobici pod Szczytnem Prusacy (m.in. gen. Esebeck). Wtedy Francuzi nie poszli za nimi. Podczas francuskiej ofensywy czerwcowej 1807 "o Ządzbork [Mrągowo] zahaczył tylko niewielki francuski oddział szaserów", co kosztowało miasto ok. 100 talarów. Po Tylży przez Mrągowo cofali się Francuzi w lipcu (chyba ludzie Davouta z III korpusu?), przez trzy dni stało w mieście ok. 6 tys. żołnierzy. "W tych dniach mieszkańcy cierpieli okrutnie". Po zrabowaniu miasta próbowano jeszcze wymusić znaczną ilość żywności i zboża, ale dowódca stacjonującej dywizji zadowolił się haraczem 900 talarów. Pomór bydła i inne szkody oszacowano na 26 tys. talarów. Ogółem rekwizycje i wojenne straty miasta wyniosły 42 192 talary. Ponadto miasto musiało wyłożyć na utrzymanie okupacyjnych garnizonów francuskich w pruskich twierdzach (po Tylży) sumę 4563 talarów. W czerwcu 1812 roku maszerowali przez miasto Włosi wicekróla Eugeniusza (był w mieście 18 czerwca z 7 tys. żołnierzy); "ustał wszelki ład. Siana i owsa nie było nawet dla koni wicekróla, dlatego też ścięto ledwie wypuszczającą kiełki oziminę". żołnierze wybierali nawet już posadzone kartofle. Dla zapanowania nad chaosem przemieszczających się na Rosję drobnych formacji wyznaczono 4 drogi wojskowe; jedna z nich (Warszawa - Wiłkowyszki) wiodła przez Wielbark, Szczytno, Mrągowo i Kętrzyn. Po klęsce w Rosji mrągowianie wystawili przeciw Napoleonowi 84 żołnierzy Landwehry i rekrutów. Dołączono ich do ryńskiego batalionu mjra von Aschenbacha i wzięli udział w obleganiu Gdańska w 1813. Lanwerzystów mrągowskich zaprzysiężono 4 listopada 1813. Informacje podaję za Maxa Toeppena "Historią Mazur" i cytowaną tamże kroniką ządzborską [mrągowską].

: 30 kwie 2009, 17:29
autor: ahmed
srebrny_lis pisze: Po klęsce w Rosji mrągowianie wystawili przeciw Napoleonowi 84 żołnierzy Landwehry i rekrutów. Dołączono ich do ryńskiego batalionu mjra von Aschenbacha i wzięli udział w obleganiu Gdańska w 1813. Lanwerzystów mrągowskich zaprzysiężono 4 listopada 1813. Informacje podaję za Maxa Toeppena "Historią Mazur" i cytowaną tamże kroniką ządzborską [mrągowską].
Pomnik poświęcony tej jednostce stał jeszcze do lat powojennych w gdańskiej dzielnicy łostowice.Dziś jego szczątki są w miejscowym kościele-a podbudowa nadal na wzgórzu zwanym kiedyś "wzgórzem Luizy".Swoją drogą na początek rekonstrukcji AD 1813 nasza grupa IR52 planuje odtworzyc mundury prawdopodobnie własnie tej jednostki.

: 30 kwie 2009, 17:39
autor: ahmed

: 30 kwie 2009, 18:31
autor: srebrny_lis
Pomysł przedni, popieram!

: 30 kwie 2009, 20:07
autor: ahmed
srebrny_lis pisze:Pomysł przedni, popieram!
Inna sprawa Lisie-chodzi mi po głowie myśl jakby odnowić rejon pomnika.Ale to przyszłośc. ;)

: 30 kwie 2009, 20:44
autor: srebrny_lis
Myślę, że należałoby dobrze zastanowić się najpierw nad "programem ideowym" takiego odnowionego memoriału. Co właściwie miałby upamiętniać - bo przewiduję reakcje bardzo różne. Insza inszość, że co prawda zapał antynapoleoński niewątpliwie miał miejsce w 1813 - 1815, jednak równie niewątpliwie jego wymiar i zasięg został znacznie rozdmuchany przez oficjalna propagandę (np. w Gdańsku poparcie dla władz pruskich mierzone w ochotnikach było jak na takie miasto dość mizerne...). Rosjanie podobną mitologię tworzą w sprawie rzekomej "wojny narodowej" w 1812 roku. Wracając do "programu" odnowionego memoriału: może wzorować się na wielu pomnikach cmentarnych I wojny, które sławiły męstwo, poświęcenie i honor, nie wskazując jakiegoś konkretnego rządu czy polityki? Czy też myślicie tylko o uporządkowaniu zieleni wokół resztek?

: 30 kwie 2009, 22:55
autor: ahmed
W 1813 trudno byloby znależc ochotników z Gdańsak do pospolitego ruszenia-skoro miasto było w mocy francuzów.Inna sprawa im więcje czyta sie wspomnień tym bardziej widać ze w 1807-mym wielu mieszczan jak i ludnośc okoliczna pozostawała wierna królowi Fryderykowi.Nasza polska historiografia tego okresu jest mocno pronapoleońska a i propaganda robi swoje(podobnie jakw cześniej niemiecka) dlatego należy starac się dotrzec do faktów.A fakty były takie iz wiele osob używających mowy polskiej była propruska i na odwrót mówiący po niemeicku byli pro francuscy-ot takie to zawiłości historii...