Strona 8 z 9

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 13 wrz 2010, 21:29
autor: srebrny_lis
Wielceśmy radzi tak sympatycznemu wejściu Koleżanki na niniejsze forum. Mamy nadzieję na stałe zaglądanie do tej skromnej acz przytulnej "kawiarenki" (wszyscy wiemy, co w żargonie ekspedycji węgierskiej oznacza "kawa" ;) ...). Jeśli zrobimy w Lidzbarku jakieś spotkanko "po", to przyniosę "kawę" oczywiście.

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 13 wrz 2010, 23:05
autor: padre niutek
srebrny_lisie jest jeszcze "herbata" i "woda mineralna".Zdjęcia super uśmiałem się po pachy.Krysiu jeżeli masz jeszcze a napewno tak jest to wklej prosze.Wszyscy będziemy Ci wdzięczni.Ps."herbata" ma dwa znaczenia :lol:

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 13 wrz 2010, 23:44
autor: asdic321
Zdjecia niby fajne ale co tam robi Jedi obsciskujacy sie ze szturmowcem wrazego Imperium?! :wstyd: Nie przeszedles chyba Padre na ciemna strone Mocy? :szok:

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 06:41
autor: srebrny_lis
Lord Vader świecił swoją pałą tylko przez chwilę, podczas spotkania na rynku z ministrem sportu. Byli z nim dwaj jego ochroniarze. A padre ładnie z tymi ochroniarzami kontrastował :D .

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 10:21
autor: ewak
kochani bardzo bardzo bardzo dziekujemy wam za fantastycznie spedzony czas wolny,wszak długą ale miłą i wesoło spedzoną podróz,za niesamowitą integracje z innymi wojskami :pijak:Markowi od takiej ilosci płynów zalegly się zaby w brzuchu powiedział za zaczyna się teraz odwadniac :pijak: ,czekamy na zdjecia

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 11:29
autor: janek
Dzięki za wspólnie spędzony czas.Pomijając to wszystko, co było od nas niezależne :axe: było zajefajnie :pijak: . Z drugiej strony, gdyby nie było tych wszystkich niedociągnięć... byłoby "normalnie" a my trochę odbiegamy od normalności :lelele:

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 13:42
autor: srebrny_lis
Dziś około południa wątroba jakby zaczęła się czegoś domagać. Jeszcze nie ustaliłem, czego mianowicie. Będę działał metodą prób i błędów :zebek: .

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 14:14
autor: Motyl
KAWY :D

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 14 wrz 2010, 15:56
autor: krysiaArt.-Kłodzko
:pijak: Jak to czego się wątróbka domagała KAWY !!! Ja na długi czas mam kawy dosyć , teraz przechodzę na herbatkę :lol: Dziękuję za miłe przyjęcie do GRONA TAK ZACNYCH LUDZIKÓW :guru: Pozdrawiam wszystkich serdecznie :papa: i do zobaczenia przy kolejnej herbatce :lelele: ewentualnie kawie ;)

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 14:10
autor: Marcin
My też dojechaliśmy na miejsce. Bród smród spłynął w kanalizację. Kurołap jest bardzo zadowolony, bo mógł robić to, co robił. Z mojej strony powiem tak, – Co nas nie zabiło to nas wzmocniło. :pijak: Miło było spędzić czas w doborowym towarzystwie, nawiązać nowe znajomości i pogłębić już istniejące. Ze względu na liczne NIESPODZIANKI Węgry na długo pozostaną mi w pamięci.
Pozdrawiam Marcin.
:papa:

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 15:42
autor: markis
Wszystkie Wasze posty są pełne niedomówień:
cyt." Co nas nie zabiło to nas wzmocniło...gdyby nie było tych wszystkich niedociągnięć... byłoby "normalnie" a my trochę odbiegamy od normalności :lelele: .... .Dziękuje Kochani że było mi dane być z Wami w tych nie łatwych chwilach... "
Sądzę , że długo będziecie pamiętać swój pobyt na madziarskiej ziemi a ja aż kwiczę, co by dowiedzieć się więcej :pijak:
Czas szybko mija ... więc niedługo trafi się okazja, że Was Wszystkich wyspowiadam :lelele:
To oczywiście żart.

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 16:12
autor: Remington
mnie też gnębią te niedomówienia
:|

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 16:39
autor: srebrny_lis
No to na razie krótko. Jesteśmy zadowoleni z żołnierskiego charakteru biwaku i batalijki: ostra zaprawa klimatyczna i syfowa, dobra koordynacja działań jednostek w polu, udana musztra, parada, świetni kamraci od "kawy" z różnych epok i pułków, dobra "kawa", parę drobnych zakupów oraz suwenirków (np. rzymskie lekyty do "kawy" lub bransoletki). Gospodarze zawiedli nas w kwestii braku bieżącej wody do mycia (rzeki, kranu, beczkowozu - woda bieżąca była w chmurach, stojąca w kałużach, mineralna i w pobliskiej galerii handlowej w wc) i minimalnej ilości drewna, którego na pewno było za mało do rozpalenia porządnych ognisk dla wszystkich grup. Nasz organizator wycieczki zawiódł nas bo: zmienił kolejność punktów programu oraz nie zgłosił nazajutrz gospodarzom naszej chęci wypadu do centrum miasta (stąd zamiast zwiedzać zabytkowy Pecs cały niemal dzień w piątek spędziliśmy w takim "ciechocinku" pod parasolem w strugach deszczu i na barachołce, kiedy odpuściliśmy [niektórzy] baseny, zaś potem w sobotę bez świadomości możliwości darmowego wypadu w miasto pozostawaliśmy po paradzie godzinami w obozie); nie załatwiał na czas i w sposób zorganizowany bloczków na posiłki i trzeba było wybierać je "siłą" właściwie za każdym razem; znikał w kilku ważnych logistycznie momentach będąc dla gospodarzy jedyną osobą do kontaktów w tych sprawach; każdą naszą własną inicjatywę kończył niemądrym biadoleniem, że "nie będzie kolacji, bo narobiliście zamieszania". No i nie do końca jasne rozliczenie. Radziliśmy sobie łażąc do galerii, myjąc się mineralną (Praporszczyk), goląc w kałuży (Marek, Zbych i ja). Po kilku dniach woń była ostra: w pociągu Tour de Pologne" dwie dziewczynki przebiegły koło naszych otwartych przedziałów z okrzykiem, że "aaa, syf, syf!", ale to nas nawet rozbawiło. Miasto Pecs było piękne, ale niestety raczej z daleka (panorama) i na krótko (parada). Pomijam już te syfki, ale Pecs był spokojnie do zaliczenia. Ogólnie jestem dumny, że tam byłem :zebek: .

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 17:44
autor: markis
Jednym słowem - "ostra jazda bez trzymanki". To lubię :kon: bo jest co wspominać w dobrym towarzystwie. :D

Re: WĘGRY - PECS 10-12 września 2010

: 15 wrz 2010, 18:39
autor: ewak
mam pytanie czy aby ktos z naszych nie znalazł malego glinianego naczynka do picia.