Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Pokazałem szwagrowi - uważa, że krowie.
Pozdrawiam!!!

FELIX pisze:Przestań ciągle spamować. To już zaczyna denerwować. Ja rozumiem, że to forum, ale na odkrywcy czy pfe po dwóch dniach dostałbyś bana.

Nie tylko Ciebie to denerwuje
Czasami aż się patrzeć nie chce na niektóre tematy

Blacek pisze:Pokazałem szwagrowi - uważa, że krowie.
Pozdrawiam!!!

Z całym szacunkiem dla szwagra, ale co on wie o TYCH tabliczkach?
Bo ja wujkowi pokazałem-uważa że nie krowie

nietoperz002 pisze: Nie tylko Ciebie to denerwuje
Czasami aż się patrzeć nie chce na niektóre tematy

Na dniach zrobię porządek

Blaszki mogły być tymczasowe dla bydła pędzonego ze wschodu w dużej ilości - stąd np wysokie numery. Na poligonie bydło było dzielone na mniejsze grupy i wysyłane w głąb Rzeszy. W papirach wszystko się zgadzało azbędne blaszki wyrzucano.
Taka tam teoria

No - tak po cichutku, to chciałbym żeby nie były krowie ale "niech się dzieje wola nieba..."
Pozdrawiam!!!

I krowie kolczyki to też fanty XD

konrad19 pisze:I krowie kolczyki to też fanty XD

Jasne że tak, ale co za frajda by była gdyby na 100% udało się określić ich przeznaczenie.
Wypytywałem kilku starszych rolników, nawet emerytowanego nieludzkiego doktora przesłuchałem na tą okoliczność-i nic.Tylko przypuszczenia- na pewno krowi lub na pewno nie krowi

A żeby tak łatwo nie było .......
Moja oryginalna przedwojenna krowinka. Mam w trzech kolorach, niebieski, zielony i czerwony. (kolczyk)

Uszy to chyba im do ziemi wisiały jak musiały nosić tyle złomu na uszach hehe

Ci, którzy twierdzą, że krowie-mają rację.
Ci, którzy twierdzą, że krowie przed- lub wojenne, racji nie mają.
W okresie PRL-u powszechnym było wywożenie na pola wszelkiej maści padliny jako nawozu. W ten sposób razem z kopytami, rogami itp na pola trafiały ODERWANE po uboju z uszu kolczyki. Dzisiaj te wszystkie szajsy przerabia się na smakowite i tanie paróweczki czy konserwy typu przysmak kaprala

C.

Odbiegam , ale ów "przysmak kaprala" wziąłem kiedyś na spływ (bo tłusty).
Byli z nami Amerykańce - wtryniali aż im się uszy trzęsły. Czasem nie warto myśleć/wiedzieć - co się je .
Pozdrawiam!!!

Catadero pisze:Ci, którzy twierdzą, że krowie-mają rację.
Ci, którzy twierdzą, że krowie przed- lub wojenne, racji nie mają.
W okresie PRL-u powszechnym było wywożenie na pola wszelkiej maści padliny jako nawozu. W ten sposób razem z kopytami, rogami itp na pola trafiały ODERWANE po uboju z uszu kolczyki. Dzisiaj te wszystkie szajsy przerabia się na smakowite i tanie paróweczki czy konserwy typu przysmak kaprala

C.

Rogi i kopyta to jeszcze rozumiem, ale żeby kolczyki w konserwy
Czyli jak rozumiem krowie powojenne?
Może z wybijanymi numerami tak, ale te kolorowe, tłoczone?
Jakoś za ładne jak na PRL.I jeszcze jedno co mi nie pasuje, mam takich blaszek cztery czy pięć i wszystkie znalezione gdzieś w głębi lasu

Czymś trzeba otwierać