Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Literatura poszukiwawcza, historyczna, przygodowa

Moderator: Andrew

Awatar użytkownika
von der Goltz
Posty: 540
Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
Lokalizacja: Warńija
Lokalizacja: Gdansk

Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: von der Goltz »

Jako, ze postanowilem napisac powiesc i zarobic na niej przyslowiowe kokosy (chociaz tak z 300 000 pln), a stracilem szybko zapal i wene (dobrze mi sie pisze jak mam zly nastroj, a ostatnio mam dobry ciagle) to postanowilem wrzucac tu kawalki luzno powstajacych rozdzialow ( tak jak i kiedys wielcy literaci czynili)... byc moze za rok albo dwa dobrniemy do konca.

Licze na feedback, jak to sie ladnie mowi:

Zaczynajmy:

Motto: Gdy erudycja prowadzić może do altruizmu, głupota zawsze prowadzi do katastrofy.

1.

Siedział w pokoju i sluchal krzykow za oknem. Nie były smutne, nie były zlowrogie, nie były pelne leku i obaw. Zyl w czasach, w których już dawno nikt tak nie musial krzyczec. To czemu radosny swiergot dzieci na placu zabaw nazywal krzykiem? Czemu wyczuwal w tych nic nieznaczacych zdaniach, w „Wiktoria kocha Adama aaaaaaa”, „spieerdaalaj ejjj” i „dooooo doomuuuuu obiad” jakieś niezrozumiale niebezpieczeństwo? Przepelnialo go to wszystko lekiem.

Wlaczyl telewizor. TVN. Calkowiecie apolityczny wybor. Seriale nawet ciekawe, a poza tym TVP Historia jest na 46 kanale i maja jakas taka szara ramowke, bez Szyca i Asi Jablczynskiej.
O biegnie Bruno – ten co je zdrowa sucha karme i robi zdrowe kupki. Czy wiecie gdzie trafia ta karma? Najpierw do brzuszka. Ciekawa reklama. Może poczekac na Fakty? Może przelaczyc na Polsat, tam 15 minut wczesniej leca wiadomosci. Czyli standardzik= polshit, tvn a potem tvp... trzeba sobie wyrabiac opinie. Potem po Faktach zapraszamy na fakty po Faktach. Deser intelektualny. Karma dla umyslu. Kupka będzie pozniej. Może w nocy się zachce? Może rano, po porannej kawie i papierosku? Będzie te 5 minut refleksji na sedesie, będzie można pogrzebac palcem w strawionych informacjach.

Telewizja, internet, facebook... Pewnie za rok kazdy będzie mial tableta. Na wsiach beda nosic na nim obornik, w miastach laczyc się z wifi. Jednym kliknieciem stanie przed nami otworem caly swiat. Bezgraniczny dostęp do informacji. Bezgraniczna mozliwosc rozwoju intelektualnego. Bezgraniczne mozliwosci sterowania masami. Bezgraniczne mozliwosci odmozdzenia.

http://Www.wmfp.pl/forum" onclick="window.open(this.href);return false; … czasem był jeden nowy post, czasem dwa, w weekend zdarzalo się i 15 nowych wpisow. Warminsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy. Wchodzil tam od jakichs 3 lat, zalogowal jak kupil pierwszy wykrywacz metali. Nic szczegolnego, ACE 150. Pierwsze luseczki, stare monetki. Pierwsze spacery po lakach, które znal od dziecinstwa, a które zaczely odkrywac swoje skarby. Traktowal to jak pasje, jak mini wehikul czasu, który pozwala mu spojrzec w przeszlosc te 15cm w glab ziemi. Nalezal do tych nielicznych, tak mu się wydawalo, którzy poszliby walczyc w Powstaniu Warszawskim, gdyby wybuchlo za 4 dni, do tych, którzy palili znicze Zolnierzom Wykletym, którzy widzieli w zolnierzach wehrmachtu albo sowietach ludzi, którzy tez zasluzyli na swieczke na grobie. W telewizji mowili, ze zyjemy we wspolnej europie bez granic, ze trzeba patrzec w przyszlosc, ze najwazniejsza jest tolerancja, ze trzeba zdjac krzyze w szkolach i w sejmie a kto mysli inaczej, jest prawicowym swirem, faszystą a na dodatek homofobem. On patrzyl w przeszlosc. W jej mroki. Odrzucil ksiazki od historii, pisane przez zwyciezcow. Szukal glebiej. Szukal prawdy, choc wiedzial, ze prawda nie istnieje, ze to tylko opinia, jaka można sobie wyrobic po analizie wielu faktow. Bal się, strasznie się bal, ze wszechobecna ignorancja doprowadzi do tego, ze zamiast beztroskiej sielanki w galerii handlowej będziemy mieli nowy holokaust. 100 razy silniejszy, wykorzystujacy nowe mozliwosci wplywania na masy. Kiedy umysl spi, budza się demony. Na nic Schiller i Goethe, kiedy straznik SS na wiezy w Bełżcu ma w kieszeni Cierpienia mlodego Wertera. Dziś czytamy tylko streszczenia.

Chcial wedrowac w przeszlosc. Chcial znalezc wlasne ja. Chcial ich ocalić. Pewnego pieknego slonecznego dnia. Chcial być ich Golemem.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2012, 17:33 przez von der Goltz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
von der Goltz
Posty: 540
Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
Lokalizacja: Warńija
Lokalizacja: Gdansk

Re: Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: von der Goltz »

wybacz Felix jeden pod drugim...

sila rozpedu drugi kawalek 1 rozdzialu:

2.

Lezal i przytulal misia. Slomiana kukielke z naszytymi szmatkami. Malymi raczkami dotykal miekkiej tkaniny. Kochal go. Czul jego bliskosc, czul się bezpieczny. Jak w lonie matki.
Chlod pustyni. Obudzil go. Cykanie cykad, nocnych swierszczy. Zimny powiew na twarzy. Otworzyl oczy. Ciemnosc i tylko sklepienie gwiazd nad nim. Bezkresne. Zimny piasek. Orion. Strzelec gwiazdzisty, mysliwy odwieczny. Pamietal go. Znal od malego. ON, alechemik, ON Ibrahim ibn Kalep. Odkad tylko zyskal swiadomosc, odkad tylko przestalo go grzac cieplo matczyne, grzal swa dusze cieplem gwiazd. Niezmienne. Były i są. Jakze niezbadany i niezmiernie fascynujaco podniecajacy jest fakt ich niezmiennosci. Ilez oczu patrzylo w gore. Ilez oczu szukalo milosci, wiary, nadziei w ich blasku. Ilez krwi przelalo się w ich migotliwym swietle. Nieskonczonym...
Zamknal oczy... Snil...



Jaksa, gdzie oni kurka się podziewaja? - Iwo z Obiechowa obtarl kurze gowno z buta wiechciem slomy. Muszę w koncu rozkazac zrobic jakas uczte. Zdrowy, goracy rosol – w myslach oblizal spekane wargi. Ostatnio zle sypial. Budowanie zamku to nie przelewki. Material tani, sila robocza pod batogiem, ale w gruncie rzeczy nie sluzylo mu to zbytnio. Skaly i miejsce wprawdzie przednie, jak się postawi, to nikt nie wgryzie się w kamienne blanki, ale zeby te parobasy jeszcze pracowaly jak należy. Niepotrzebnie dal im wodki. Już ze trzech wpadlo do zaprawy, dwoch zapilo się na smierc a trzeci skoczyl z drzewa. Bocian z niego był żaden. On myslal inaczej. Aha. Dodatkowo te jebane kury. Czemu parobas ma to do siebie, ze nie robi? Pije, smierdzi starym capem (strumyk plynie z wolna, ale wola w nim maczac brzozowe kubki, zeby gasic pragnienie poranne, niż obmyc obsmierdziale czlonki) i w srodku lasu podgryza cebule (i zionie caly dzien niemilosiernie – skad w srodku lasu kilogramy cebuli? Na plecach je tu przytaszczaja czy co?!) Aha – i te kury jebane! W portach je hoduja? Z brudu się im legna? Maja w sumie po dwa jaja, ale ich jest ze stu a kur w chuj.
Muszę się przespac – pomyslal, chodz po wczorajszej libacyji ciezko mu to przyszlo. Jakas rozrywka by się przydala może? Ale co? Jak rozlupal ostatnio toporkiem leb jednemu takiemu co się napatoczyl to się podniosl raban, ze nie szanuje chlopkow. On nie szanuje? Inny na jego miejscu już dawno kazalby powywieszac tych bumelantow. Zeby ta karawana jeszcze przybyla na czas. W nich ostatnia nadzieja. Pewnie zamitrezyli w drodze, popili w Krakowie, posneli w jakims zamtuzie a teraz rzygaja co konski krok.
Jaaaaksaaaa – zachrypial lekko zkacowanym barytonem – szykuj konisko, jedziem do Udorza poucztowac, bo nie zdzierze tego widoku ani chwili dluzej.
Slonce osiagnelo skraj lasu. Dlugie cienie zatanczyly na drzewach. Zeszli ze skal, mijajac niosacych kamien robotnikow. Na dziedzincu czekali już lekkozbrojni, wezwani z popasu przeciaglym gwizdem giermka. Okulbaczyli konie, a teraz drzemali w siodlach, spluwajac od czasu do czasu na kurz traktu. Druzyna – zaskrzeczal Iwo – w konie! Kto ostatni we wsi ten knurzy ryj!
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: srebrny_lis »

Przeczytałem uczciwie i uważnie. Mam wrażenie deja vu, ale w końcu istnieją rzeczy powtarzalne, wynikające z podobieństwa bodźców, wrażeń i przeżyć ludzi z kręgu tej samej cywilizacji i z tej samej epoki. Dość eklektyczne; przypomina mi kilka dawno temu czytanych tekstów, ale w osobliwym zestawieniu czyli jakaś nowa wartość mimo wszystko. W kilku momentach nawet coś na kształt "Dnia świra". W innych fragmentach próba zapisania dosłownie wszystkiego, bo a nuż okaże się istotne (jak to biblijne pisanie przez Jezusa po piasku, zapisane na wszelki wypadek - a jednocześnie świadectwo autentyczności opisu). Kiedyś sam zapisałem parę stron w ten sposób, nawet nie pijany, za to w stanie silnie emocjonalnym. 300 000 PLN nie dam, ale jeśli będzie kontynuacja - przeczytam. Znów uczciwie i uważnie. Może ze wspomaganiem w postaci odrobiny zacnego trunku? Zobaczymy...
Awatar użytkownika
von der Goltz
Posty: 540
Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
Lokalizacja: Warńija
Lokalizacja: Gdansk

Re: Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: von der Goltz »

ciesze sie i szanuje zacna opinie... jak wiadomo, cala literatura jest niczym piekna tkanina, utkana z kontekstow...

szczerze powiedziawszy zapisanie tych paru stron tez nie bylo okupione nadzwyczajnym wysilkiem intelektualnym, ale jest to raczej proba zaczecia i doskonalenia, do czego ta nasza dyskusja moze byc bodzcem...

koncepcja jest taka:

w XV wieku alchemik arabski podrozuje terenami dzisiejszej jury, wiedziony pokusa odkrycia miejsca mocy, w miejscu, w ktorym powstaje jedno z orlich gniazd... alchemik ow zostaje zabity przez lokalnych rzezimieszkow i gubi pewnien artefakt, ktory pozwala na magiczna podroz w czasie badz w miejsce okreslone przez wlasciciela (dla alchemika oczywiscie do bezpiecznego domu)

owe puzderko znajduje poszukiwacz i niechcacy poznaje zasade jego dzialania (np. w powiazaniu z przypadkowym przedmiotem) - tu mysle o przeniesieniu do XVI-wiecznej Pragi, szczegolowa topografia i poznanie rabina Loewa, ktory uchyli rabka tajemnicy o owym przedmiocie...

pozniej wprowadzenie kontekstu galicyjskiego miasteczka zydowskiego i eksterminacji ludnosci podczas II WS... oparte na yad vashem i historii miasteczka wprost z pewnej hebrajskiej ksiegi pelnej wspomnien... do tego dochodza elementy kabaly i gonostycyzmu, judaistyczne wierzenia (moze zle slowo "wierzenia", bardziej tradycje mhm), itp. itd.

owy poszukiwacz cofa sie swiadomie w przeszle wydarzenia zwizane z historia regionu - bitwa pod Krzywoplotami (np. aby ocalic jednego z walczacych), jaskinia Bisnik, Smolen, powstania, itd. aby zrealizowac plan ocalenia zydowskich mieszkancow miasteczka

... oczywiscie pelen realizm z elementami humorystycznymi, zero tematow tabu, magia, fantastyka i refleksje na temat slusznosci i celowosci ingerencji w przeszlosc...(paradoks dziadka itd.) ... zreszta ciezko wyrazic wszystko co siedzi w glowie, ale tak jak mowie konteksty sa zblizone, trzeba tylko je zdekonstruowac i utkac cos nowego...
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: srebrny_lis »

Wspomniany rabin pochodził z Poznania a i z Krakowem miał do czynienia. Realia XVI-wiecznego Krakowa nieźle uchwycone przez M. Wollnego w serii o Kacprze Ryxie (jest nawet strona o Ryxie). W ostatnim tomie "K.R. i król alchemików" sporo też o tym specyficznym światku magów i alchemików.
Awatar użytkownika
von der Goltz
Posty: 540
Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
Lokalizacja: Warńija
Lokalizacja: Gdansk

Re: Powiesc historyczno-fantastyczno-filozoficzna von der Goltza

Post autor: von der Goltz »

ja ze swojej strony moglbym polecic Gustava Meyrinka i jego "Golem"`a czy chociazby Leo Perutza i "Nachts unter der steinernen Brücke"- "Nocą pod kamiennym mostem"

lubie tez Trylogie Husycka Sapkowskiego, troszke o Pradze jest szczegolnie w "Bozych bojownikach"

z mniej znanych to np. Karl Hans Strobl "Die Fackel des Hus"
ODPOWIEDZ