Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Moderator: Andrew
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej to raczej rzadkość. Nasi wydawcy przedrukowują przeważnie pełne zafałszowań angielskie gnioty (np. "Trzy czerwcowe dni"). Tym bardziej cieszy, kiedy tak znany hiszpański literat jak Arturo Perez-Reverte odpuszcza chwilowo wątek kapitana Alatriste (XVII w.) i powraca w dobrym stylu do tematyki napoleońskiej. Dobry styl, ale i solidna baza źródłowa. Po wydanym parę lat temu "Huzarze" poczęstował nas obecnie "Dniem gniewu". Powieść to nazwa umowna; jest to fabularyzowana relacja ok. 500 realnych uczestników antyfrancuskiego powstania w Madrycie 2 maja 1808 (tzw. "Dos de Mayo"). Wyobraźnia autora to jedynie powiązanie fabularne autentycznych odrębnych losów konkretnych ludzi. Tylko jeden dzień na 360 stronach. Jako motto cytat z Napoleona: "Nie zważając na korzyści, odpowiedzieli na zadaną im krzywdę. Znieważeni zapałali gniewem i zbuntowali się przeciw naszej potędze, chwytając za broń. Wszyscy ci Hiszpanie zachowali się jak ludzie honoru." A może i nam pora pogonić naszych "afrancesados"? Bo chyba tracą poczucie obowiązku wobec narodu...
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Lisie, nic więcej z powieści?
Może coś ciekawego dotyczącego wojny 1812 roku?
Może coś ciekawego dotyczącego wojny 1812 roku?
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Wojna 1812 roku? Z najnowszych - bardzo eksperymentalna językowo, nagrodzona powieść Eustachego Rylskiego "Warunek". Przez niektórych ktytykowana (Rylski więc niepotrzebnie "obraził się" na historię), ale mnie się podobała. Mistrzowskie wyczucie atmosfery opisywanych miejsc i niespotykany przekaz emocji. Ukazanie dwóch odmiennych mentalności żołnierskich (plebeja i szlachcica) i zawiłych dróg oficjalnej propagandy. Kiedy kupiłem w księgarni półtora roku temu, w ramach promocji dostałem tandetną suszarkę do włosów (z powodów już niestety oczywistych przekazałem córce, ale dotąd zdążyła zepsuć ). Polecam (powieść, nie suszarkę).
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Dzięki srebrny_lisie, już kupiona! Zapowiada się ciekawie.
Ponownie szwoleżery w boju! Właśnie do Wacława Gąsiorowskiego miałem taki żal, że w swojej trylogii o lekkokonnych pominą wydarzenia wojenne 1812 roku...
Ponownie szwoleżery w boju! Właśnie do Wacława Gąsiorowskiego miałem taki żal, że w swojej trylogii o lekkokonnych pominą wydarzenia wojenne 1812 roku...
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Ok. 1984 w formie zeszytowej wznowiono też sympatyczną pierdółkę Walerego Przyborowskiego "Rycerz bez skazy". Powiastka o Józefie Poniatowskim, jednak fabuła skonstruowana z punktu widzenia żołnierza - ochotnika z Litwy, zaciągającego się w 1812 r.; koniec akcji stanowi bitwa pod Lipskiem 1813. Dotyczy więc lat 1812 - 1813.
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Z Przyborowskiego mam ''Bitwę pod Raszynem'', powiastka o przygodach małego, dzielnego Jasia co Austriaków bił i brał do niewoli pod Raszynem. Trochę ckliwa książeczka,ale czyta się fajnie.
Srebrny_lisie, a miałeś do czynienia z książkami Richarda Howarda?
Srebrny_lisie, a miałeś do czynienia z książkami Richarda Howarda?
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
W tej chwili z pamięci kojarzę tylko Michaela Howarda "Wojna w dziejach Europy" . W spisie posiadanych przeze mnie napoleoników w dziale "Powieści o epoce" R. Howarda niestety brak. Angol, Yankee czy gentleman z Południa?
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
To chyba angol, ciężko cokolwiek znaleźć o nim (google mają w swojej bazie tylko amerykańskiego poetę o tym nazwisku). W sklepach internetowych spotkałem się z dwoma tytułami jego autorstwa: ''Najeźdźcy Bonapartego'' i ''Synowie Bonapartego''... takie tam przygodówki podobno.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Tak, dzięki, też właśnie sprawdziłem w google. Nie wiem nic o tym panu, ale przed lub przeczytaniu jego "Synów Bonapartego" (jeśli to o dzieciach ) warto skonfrontować z dwutomową znaną pracą popularnonaukową Jadwigi Dackiewicz "Synowie Napoleona". A co do Howarda, sądząc po tytule "Synowie Bonapartego" (zamiast Napoleona) może to być sprośny Angol, bo "to one Angliczany tak piszo" . Mają pstrokate rudzielce kompleks faceta i tyle (ważna uwaga: poza angielską serdecznie akceptuję każdą piegowatość i rudość, zwłaszcza irlandzką ).
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Ok, co do Richarda Howarda, to podobno tylko pseudonim znanego angielskiego pisarza...
Co do książek, to naprawdę świetne. ''Synowie Bonapartego'' wcale nie nawiązuje do Jego potomków. Jest to pierwszy tom przygód arystokraty francuskiego Alain'a Lausard'a, który wyciągnięty z lochów więzienia w Paryżu, wraz z innymi skazańcami walczy za republikańską Francję we Włoszech (Synowie Bonapartego) i w Egipcie (Najeźdźcy Bonapartego). Są tez kolejne tomy nawiązujące do przyszłych kampanii napoleońskich, w tym kampania w Polsce...
Naprawdę fajne powieści, wartka akcja, świetnie przedstawione realia epoki, krwawe bitwy!
Pytanie do Srebrnego_lisa... Czy kupcy egipscy naprawdę woleli, jako walutę,od Francuzów przyjmować guziki niż monety???
Co do książek, to naprawdę świetne. ''Synowie Bonapartego'' wcale nie nawiązuje do Jego potomków. Jest to pierwszy tom przygód arystokraty francuskiego Alain'a Lausard'a, który wyciągnięty z lochów więzienia w Paryżu, wraz z innymi skazańcami walczy za republikańską Francję we Włoszech (Synowie Bonapartego) i w Egipcie (Najeźdźcy Bonapartego). Są tez kolejne tomy nawiązujące do przyszłych kampanii napoleońskich, w tym kampania w Polsce...
Naprawdę fajne powieści, wartka akcja, świetnie przedstawione realia epoki, krwawe bitwy!
Pytanie do Srebrnego_lisa... Czy kupcy egipscy naprawdę woleli, jako walutę,od Francuzów przyjmować guziki niż monety???
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Tak, też już wiem, że to nie o dzieciach... A Howard to chyba raczej American, niż Angielczyk, o ile pomnę [?]. Przypominam też sobie, że widziałem te jego rzeczy na półkach księgarskich zaraz po wydaniu polskim, ale z jakiegoś powodu odpuściłem. W kwestii guzików zamiast monet musiałbym sprawdzić. Po polsku mamy dostępne na temat Egiptu m.in. prace popularnonaukowe Breta (Rebis) i Stratherna (też Rebis), poważniejsze opracowania Tomasza Rogackiego (Bellony i, lepsze, Inforteditions) oraz połączone z wątkami fantastycznymi (choć w dużych partiach rzetelne) powieści Americana Williama Dietricha "Piramidy Napoleona" i "Klucz z Rosetty" (Rebis). Te guziki niewykluczone.
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Jest taka historia ,że Egipcjanie nie chcieli za swoje towary przyjmować monet francuskich, z obawy przed represjami ze strony mameluków, a guziki mogli wytłumaczyć łupem z zabitego francuza!srebrny_lis pisze: Te guziki niewykluczone.
Co mnie zdziwiło , i stąd moje pytanie, to za 6 guzików można było kupić konia.
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Mam, mam i prawie przeczytałem...srebrny_lis pisze:Wojna 1812 roku? Z najnowszych - bardzo eksperymentalna językowo, nagrodzona powieść Eustachego Rylskiego "Warunek". Przez niektórych ktytykowana (Rylski więc niepotrzebnie "obraził się" na historię), ale mnie się podobała. Mistrzowskie wyczucie atmosfery opisywanych miejsc i niespotykany przekaz emocji. Ukazanie dwóch odmiennych mentalności żołnierskich (plebeja i szlachcica) i zawiłych dróg oficjalnej propagandy. Kiedy kupiłem w księgarni półtora roku temu, w ramach promocji dostałem tandetną suszarkę do włosów (z powodów już niestety oczywistych przekazałem córce, ale dotąd zdążyła zepsuć ). Polecam (powieść, nie suszarkę).
Prawie...bo Twój opis tej książki jest bardzo trafny Sławku! Konflikt dwóch przeciwnych( Hoszowski kontra hr Rangułt) warstw społecznych jest tam zauważalny od samego początku. Brak tylko wartkiej akcji, bitew, mordów!!! Nie mówię że to zła powieść, dla mnie tylko trochę nudna!
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Czas pobytu w Egipcie można z grubsza podzielić na okres do odjazdu Napoleona i po, ale też na okres do poddania się Murad-beja i po. W tym drugim podziale w pewnym momencie zanika motywacja lęku przed mamelukami, bo przestają oni się liczyć politycznie i strach przed nimi zanika. Wspominane w powieści sytuacje mogły się więc zdarzać głównie w pierwszym okresie a ich generalizacja to już licentia poetica powieściopisarza. Przed chwilą przejrzałem Patrice`a Breta "Egipt w czasach Napoleona". Tam w rozdziale "Zawierać, płacić i podliczać" autor pisze, że główne kłopoty w wymianie handlowej Francuzów z tubylcami wynikały z nieznajomości aktualnego kursu pieniądza wobec towarów (ogłaszano je codziennie na dwujęzycznych plakatach i przez specjalnych arabskich "krzykaczy" ulicznych); Francuzi byli już przyzwyczajeni częściowo do systemu dziesiętnego (rewolucyjnego) a w Egipcie większość płatności realizowano w walutach opartych na systemie dwunastkowym itp. Dlatego bywało, że Arabowie nie chcieli np. mało im znanych monet francuskich, preferując dawniejsze monety europejskie o uznanej wartości, np. talary (zwane faransa lub riyal faransa) austriackie jeszcze Marii Teresy szczególnie cenione przez kupców handlujących dalej z Jemenem i Indiami (nawet Hiszpanie wybijali specjalne partie monet z jej portretem do handlu z Egiptem!). Arabowie przyjmowali też srebrne hiszpańskie piastry (riyal) o tej samej wartości, weneckie cekiny (bunduki) mające stałą wartość od 1526 r.! Odpowiednikiem każdej z tych monet były sakiewki określonej ilości i wagi egipskich monet srebrno-miedzianych zwanych para lub nisf fidda, używanych do drobnej wymiany detalicznej. Sakiewka o wartości 25 000 para zwana była kis i używana w handlu hurtowym. W detalu najczęściej kursowały sakiewki patak o wartości 90 para. Piastry tureckie (jako jednostka monetarna) miały wartość umowną 40 para. Nieporozumienia wynikały głównie z różnych miar w odniesieniu do różnych towarów ("łokieć łokciowi nierówny"). Sądzę więc, że sprawa z guzikami została trochę wyolbrzymiona i zbyt zgeneralizowana. Arabowie po prostu uważali monety republikańskie za szajs i woleli tradycyjne uznane waluty. Jeśli nie mogli ich dostać, prosili o guziki, by mieć zasługę wobec wciąż walczących mameluków, których się bali. Potem jednak musiało to wyglądać inaczej. W rozdziale "Monety" opisano dokładnie technologię bicia monet przez okupanta francuskiego w mennicy umieszczonej w kairskiej cytadeli. Bito tzw. mediny w liczbie średnio 190 000 na dzień roboczy (czyli bez piątków i 5 dni świątecznych rocznie); ogółem wybito na sumę 7 320 000 franków, z czego tylko 1/4 w złocie.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Dobre współczesne powieści o epoce napoleońskiej
Rylski spłodził powieść raczej obyczajową, niż batalistyczną, więc mógł "znudzić" czytelnika oczekujacego akcji. A jak Ci się podobała "Bitwa" Patrica Rambaud o bitwie pod Aspern-Essling w 1809? Tam jest sporo młocki i flaków a nawet dupczenie trupa . Choć signora Dottoressa zgłaszała pewne wątpliwości do opisów działań medycznych.