Epoka napoleońska

Literatura poszukiwawcza, historyczna, przygodowa

Moderator: Andrew

mapownik
Posty: 203
Rejestracja: 15 cze 2009, 15:19
Lokalizacja: Myszyniec

Epoka napoleońska

Post autor: mapownik »

Zgodnie z obietnica zamieszczam zdjecie ze swiezych nabytkow.Plan bitwy pod Ostroleka - mial byc miedzioryt ale cos mi sie to nie podoba .Niewazne ,jest na papierze czerpanym(chyba) i ladnie sie prezentuje.I jeszcze dwie ryciny Musialem zmienic rozmiar bo fotosik sie zbuntowal.

Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 28 lis 2009, 03:36 przez mapownik, łącznie zmieniany 1 raz.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Dwie pierwsze ryciny to sceny rodzajowe w typowej dla epoki napoleońskiej i pierwszych lat sentymentalnych ponapoleońskich wspominków manierze plastycznej ("Uwaga! Cesarz ma nas na oku/na nas patrzy!" i 'Pościg [za wrogiem]"). Plan bitwy oczywiście jeden z niemieckich. Po powstaniu listopadowym przez jakiś czas panowała w niektórych krajach niemieckich tzw. "Polenfreundschaft" ("przyjaźń wobec Polski/Polaków"). W powieści "Mesjasze" autor (Węgier Gyorgy Spiro) przytacza wielce oryginalny sposób okazywania tej "przyjaźni": stary niemiecki doktor rechocze ze śmiechu i czeka żeby polać winka, kiedy byłego powstańca (w drodze do Francji) dosiadają kolejno jego dość młoda żona i takaż szwagierka. Oprócz tego jeszcze podczas powstania pruski generał Wilhelm von Willisen pisał do gazet berlińskich artykuły komentujące działania powstańców a nawet sugerujące korzystne manewry (za co jego władze i rosyjska ambasada go krytykowały). Uchodził za polonofila. Gratuluję nabytków.
mapownik
Posty: 203
Rejestracja: 15 cze 2009, 15:19
Lokalizacja: Myszyniec

Epoka napoleońska

Post autor: mapownik »

Zauwazylem ze duzo jest takich wesolych tematow w rycinach lub na porcelanie.Bitwa pod Ostroleka oczywiscie 1831 rok ale mam ja dzieki Hanzo bo mi o niej wspominal.To moj region i dlatego kupilem. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

Już dawno kilka ''empirowych'' książek Łysiaka przeczytałem, ostatnio jednak sięgnąłem po kolejną, tym razem powieść historyczną pod tytułem ''Szachista''. Po wstępie który potraktowałem z przymrużeniem oka (opowieść o tajemniczym Hiszpanie od którego niby to Łysiak miał dostać do skopiowania ''Memoriał'', na podstawie którego powstał ''Szachista'') nadchodzi najlepsze, istna powieść spod znaku płaszcza i szpady :). Ale do rzeczy, książka traktuje o tajnej operacji anglików o kryptonimie ''Chess-player'', mającej na celu porwanie cesarza Napoleona i podmianę na sobowtóra (Polaka, księdza z Gostynia). W książce zaskakuje żywa, niezwykle wciągająca fabuła: prawdziwa ''parszywa dwunastka'' złożona z podejrzanych typów (ale z jakimi zdolnościami ;) ) pod wodzą asa angielskiego wywiadu Beniamiana Bathurst'a (któremu dorównywał tylko agent francuski Schulmeistr), tworzy elitarny oddział komandosów i wyrusza do napoleońskiej Polski ze śmiertelnie niebezpieczną misją... jak się ona potoczy, polecam się zapoznać z tą książką! ;)
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Napoleonoidalne ;) "łysiaki" mam w komplecie, choć z różnych wydań. "Szachista" to wprawdzie "komiksówa", ale bardzo dobrze napisana. Mogliby z tego zrobić niezły film fabularny (chyba zresztą Waldi po cichu z taką myślą to pisał). Pamiętam, że zdobycie pierwszego wydania graniczyło ongiś z cudem. A teraz - proszę bardzo: ostatnio lidzbarska publiczna wyprzedawała swe nie czytające się zbiory po 1 zł. No to kupiłem kolejny egzemplarz "Szachisty" i "Francuską ścieżkę", też Waldiego Łysiaka. "Szachista" jest o tyle ciekawy, że jest dość oryginalnym tworem Łysiaka (inne "napoleonoidy" jego autorstwa bazowały na Macdonnellu i Saint-Hilairze, co łatwo stwierdzić czytając te teksty).
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

srebrny_lis pisze:Napoleonoidalne ;) Mogliby z tego zrobić niezły film fabularny
W czasie lektury również o tym pomyślałem! :)
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

Kilka nowych kniżek spod choinki. :) Na pierwszy ogień idzie ''Murat'', Nieuważny dobrze ocenia tę książkę. :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Z zaprezentowanych tytułów HB "Bellony" słabsze są "Lipsk 1813" Nadziei i "Borodino 1812" Dróżdża. Z "Murata" Tularda poznajemy bardziej osobowość i charakter marszałka/księcia/króla, niż jego konkretne czyny bojowe. Głównym przesłaniem autora książki wydaje się być przekonanie czytelnika, że "nie taki Murat głupi, jak go malują". Cenię sobie takie podejście, bo teza trudna do udowodnienia. Niewątpliwie jednak po tej lekturze Murata bardziej polubiłem. Jak to pisał ksiądz Twardowski: "Spieszmy się kochać ludzi..."
Awatar użytkownika
Tworas
Posty: 1351
Rejestracja: 06 lip 2007, 19:21
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Epoka napoleońska

Post autor: Tworas »

Ja Murata od dość dawna cenię, strasznie ciekawa postać.
Jak kiedyś urodzi mi się syn to dam mu na imię Joachim :zebek:
Książeczkę muszę koniecznie zakupić.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Chyba wiem, dlaczego ;) . Szkoda, że sam nie napisał żadnych sensownych wspomnień (zresztą za krótko i za intensywnie żył). Opinie o nim u różnych pamiętnikarzy są bardzo różnorodne. Ale np. we włoskiej literaturze napoleonistycznej ma wielu wielbicieli. Włoscy "Murattiani" piszą zawsze "il re Gioacchino" (król Joachim) a nie "l`usurpatore Murat" (np. Boeri/Crociani "L`esercito borbonico da 1789 a 1815").
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

Joachim to był łebski facet, zawsze niesłusznie posądzany o bardzo niskie pochodzenie i niskie wartości intelektualne. Nie był tylko najlepszym ''rębajłą'', starał się być tez dobrym królem... co się nie podobało Bonapartemu... :(
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Jeśli szukacie tekstów w ciekawym stylu o Muracie, to może sięgnijcie po Łysiaka "Wyspy zaczarowane" (piękna rzecz o wędrówkach po Italii), rozdział o Neapolu i Casercie - pałacu Murata.
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

srebrny_lis pisze:Jeśli szukacie tekstów w ciekawym stylu o Muracie, to może sięgnijcie po Łysiaka "Wyspy zaczarowane" (piękna rzecz o wędrówkach po Italii), rozdział o Neapolu i Casercie - pałacu Murata.
To był mój pierwszy ''Łysiak'', zakupiony podczas studiów w jednym z Toruńskich antykwariatów. :) Mam go na półeczce pośród innych ''Łysiaków'' :).
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Epoka napoleońska

Post autor: srebrny_lis »

Szkoda, że nie ma polskich tłumaczeń bardziej "faktograficznych" biografii Murata: M. Dupont "Murat" Paris 1934 (wyd. II ilustrowane 1981) i J. Lucas - Dubreton "Murat" Paris 1944. Dupont raczej anegdotyczny; tegoż autora wznowiono kilkanaście lat temu w Krakowie "Generała Lasalle" z przedmową i tłumaczeniem samego Wieniawy - Długoszowskiego (Małopolska Agencja Wydawnicza). Dziwne, że Wieniawa nie przetłumaczył również "Murata" (sam był zapalonym kawalerzystą i motywował tłumaczenie "Lasalle`a" właśnie jego sprawnością kawaleryjską.
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Epoka napoleońska

Post autor: DAMIAN »

Tak, ''Murat'' świetna lektura, skończyłem w dwa dni świąteczne i Sławek ma rację co do przesłania książki- "nie taki Murat głupi, jak go malują". Jednak zaskoczyła mnie jedna z ostatnich scen... prawie że fanatyczna akcja Murata w celu przejęcia władzy w Królestwie Neapolu! Co prawda był oszukiwany co do nastrojów społecznych w królestwie, ale wcześniej nie miałem pojęcia o tej scenie pojmania Joachima! :szok:

Dzisiaj wziąłem się za ''Trafalgar 1805''. Dla mnie to świeżość, do tej pory miałem nie wielkie pojęcie o tym typie działań wojennych w epoce ( no chyba że z filmu ''Pan i władca... '' ;) ), jednakże muszę stwierdzić, że nie są one mniej pasjonujące od manewrów lądowych! :) Książka zawiera bardzo wiele ciekawostek z zakresu marynistyki XVIII i początku XIX wieku, przynajmniej dla laika! :) Książka warta przeczytania naprawdę polecam! :)
ODPOWIEDZ