Żołnierze Wyklęci

Okres lat 1945-1989
Awatar użytkownika
olsztyniak
Posty: 2812
Rejestracja: 10 lip 2007, 16:10
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: olsztyniak »

Łupaszko miał pierwotnie być pochowany w Panteonie Żołnierzy Wyklętych. Ale na wyraźne życzenie siostrzenicy został pochowany razem z córką. Więc to rodzina zadecydowała o miejscu pochówku.
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

remi97, użycie cudzysłowu mogło także sugerować, że cytujesz czyjąś wypowiedź. Bo przecież ktoś kiedyś nazwał Łupszkę (cytuję) "krwawym hersztem wileńskiej bandy". Dzięki za wyjaśnienie :D

Manufaktura Dzika, za wcześnie na ocenę żołnierzy podziemia antykomunistycznego? Za wcześnie na ocenę komunistów? Myślę, że nie chodzinonto, by oceniać, ale o to, by mówić prawdę. Przecież komuniści Łupaszkę i innych dawno ocenili. I to tak, zgodnie ze swoją " prawdą", że społeczeństwo wychowane w paskudnej propagandzie i historycznym zakładaniu po dziś dzień ma wyrobione zdanie o "krwawym herszcie wileńskiej bandy", czy sławetnych " zaplutych karłach reakcji".
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

Owszem, trzeba dążyć do prawdy. Ale jak to zrobić, kiedy masa zbrodniarzy leży na Powązkach i innych nekropoliach w alejach zasłużonych, albo będąc u schyłku życia pobiera wysokie emerytury i nigdy nie poniosła i nie poniesie żadnych konsekwencji swych czynów?
Komuniści nie czekali na to, aż upłyną lata, żeby ocenić iosądzić swoich przeciwników. Z żołnierzy zrobili zdrajców i degeneratów, z nastoletnich sanitariuszek i łączniczek prostytutki (jednostek patologicznych także nie brakowało). I to na dziesiątki lat.
Komuniści nie wspominali o ich zasługach sprzed 1945 roku, bo po cóż mieli sobie robić konkurencję. Lepiej ją zniszczyć, posypać wapnem i przywalić śmieciami.
Nikt z tych, o których przez długie lata mówili źle albo wcale nie był ideałem. Ale przecież ideałów nie ma. I nie chcemy z nich robić świętych, bo święci też nie byli.

Pozdrawiam że świata, w którym chce się poznać i ukazać zdrowszą prawdę o tych, którzy często woleli z aniołami łykać łzy, niż że żmijami wino pić...

Konrad Wallenrod, postąpiłabym jak on - odnośnie rozejmu na Wileńszczyźnie pomiędzy AK a Niemcami :)
Awatar użytkownika
Manufaktura Dzika
Posty: 5327
Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
Kontakt:

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Manufaktura Dzika »

Może źle się wyraziłem bardziej chodziło mi ocenę jednoznaczną kiedy postacie budzą takie sprzeczne oceny. Co oczywiście nie zmienia faktu że trzeba podtrzymywać pamięć o tej części historii i rozliczać zbrodnie komunizmu jak również tak jak pisałem wcześniej przekazywać rzetelną informacje o blaskach i cieniach tej "dziwnej" wojny.
Żeby nie było że jestem malkontentem w wyniku zaistniałej sytuacji ludzie ci podjęli decyzje posiadając informacje których nawet nie próbuje oceniać bo nigdy nie stałem w takiej sytuacji.
Pięknym przykładem jest reportaż o "Ogniu" gdzie jedna miejscowość widzi dwa różne osoby.

A tak poza tematem.W ujęciu marketingowym "Niezłomni" mają taka promocję że wyparli z historii AK i AWP i PSZ.
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

Pewna partia polityczna promuje Niezłomnych, by przy okazji sama siebie jeszcze bardziej wypromować. Nie chciałabym, żeby akurat ludziom z jej grona Wyklęci zawdzięczali istnienie w pamięci potomnych.
Nikt nie nie ma prawa ich sobie przywłaszczać.
Są też tacy, którzy wycierają sobie gębę żołnierzami podziemia niepodległościowego i nazywają "Żołnierzami Wyklętymi Kaczyńskiego" (patrz: Jan Hartman i jego zjadliwy artykuł w "Polityce").

Trudno zdobyć mi się na obiektywizm, czy to jeśli chodzi w szczególności o " Burego", czy wspomnianego przez Ciebie "Ognia". Ale jeśli mówić prawdę, to całą prawdę (nawet tę gorzką).
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

Szef WUBP w Lublinie Artur Jastrzębski w raporcie do MBP w Warszawie:

Na podstawie zeznań zatrzymanego 19 maja 1949 bandyty Libery Zygmunta ps. „Babinicz”, grupa operacyjna KBW i funkcjonariusze UB w sile 140 osób przeprowadzili operację we wsi Dąbrówka [...]. Po przybyciu na miejsce o godzinie 20.00 okrążono dwoma pierścieniami zabudowania, w których znajdował się bunkier bandy. Następnie odwody 1. i 2. przeprowadziły rewizję w zabudowaniach oraz zatrzymały domowników. Po stwierdzeniu, że bandyta „Uskok” przebywa w bunkrze, o godzinie 22.30 [...] do bunkra posłano córkę właściciela zabudowań [Irenę Dybkowską], w celu zaniesienia kawy, do której wsypano proszek na sen; następnie trzykrotnie sprawdzono przez kobietę, czy bandyta śpi, lecz za każdym razem odzywał się.
O świcie postanowiono dostać się do zablokowanego otworu bunkra, na co bandyta odpowiedział strzałami, jednocześnie zapytując: „Kto jest?”. Na odpowiedź, by się poddał, „Uskok” zaczął strzelać i rzucać granaty. O godzinie 7.00 usłyszano silną detonację [w] bunkrze. [...] Postanowiono poprzez podkopywanie z zewnątrz wysadzić ścianę zabudowania trotylem, by dostać się do wewnątrz. O godzinie 9.00 wysadzono ścianę i stwierdzono, że „Uskok” leży na ziemi bez głowy i prawej ręki, z czego wynika, że podłożył sobie granat pod głowę, popełniając samobójstwo.

Lublin, 25 maja 1949 [14]

21 maja 1949 roku zginął kapitan Zdzisław Broński ps. „Uskok”
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

Wyklęci - Niepokonani Lubelszczyzny

Program poświęcony Leonowi Taraszkiewiczowi ps. "Jastrząb"
http://lublin.tvp.pl/25683068/7-czerwca-2016" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Program poświęcony Józefowi Franczakowi ps. "Lalek"
http://lublin.tvp.pl/25586731/31-maja-2016" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Program poświęcony Zdzisławowi Brońskiemu ps. "Uskok"
http://lublin.tvp.pl/25492463/24-maja-2016" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
zeta
Posty: 3
Rejestracja: 30 maja 2016, 18:55
Lokalizacja: Warszawa
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: zeta »

Dzięki za tak zacne linki!
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

Zbliża się 53 rocznica śmierci "Lalka"

Józef Franczak został zastrzelony 21 października 1963 r. o godzinie 15:40. W nocy, o 21:00, ciało „Lalka” przewieziono do Akademii Medycznej w Lublinie. Pochówku bezimiennego, podobnie jak w przypadku jego współtowarzyszy broni, służby dokonały potajemnie, na cmentarzu przy ul. Unickiej. Cztery dni później, w nocy, rodzina wykopała jego nagie, pozbawione głowy ciało i dokonała godnego złożenia zwłok do grobu.Od 2007 roku IPN prowadził śledztwo, które doprowadziło do jej odnalezienia na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Trzeci pogrzeb Lalusia odbył się w asyście Dowództwa Garnizonu Warszawa 26 marca 2015 w Piaskach.

Jego ostatnie chwile według raportu SB wyglądały następująco:
Okrążenia zabudowań B [Becia] Wacława s. Jana dokonano z podjazdu przez grupę operacyjną ZOMO składającą się z 35 funkcjonariuszy doprowadzonych do meliny przez dwóch oficerów Służby Bezpieczeństwa. Z chwilą okrążenia zabudowań b. [bandyta] Franczak wyszedł ze stodoły, pozorując gospodarza rozważał możliwość wyjścia z obstawy, a gdy został wezwany do (nieczytelne) chwycił za broń – pistolet, z którego oddał kilka strzałów. W tej sytuacji grupa likwidacyjna ZOMO przystąpiła do likwidacji. Franczak mimo wzywania go do zdania [broni] podjął obronę i wykorzystując słabe punkty obstawy pod osłoną zabudowań wycofał się około 300 m od meliny, gdzie podczas wymiany strzałów został śmiertelnie ranny i po kilku minutach zmarł.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Boryna
Posty: 119
Rejestracja: 10 mar 2011, 20:08
Lokalizacja: war-maz

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Boryna »

http://www.tygodnikprzeglad.pl/58176-2/" onclick="window.open(this.href);return false; na wojnie nikt ne jest święty.
A Polacy t ie naród wybrany
Awatar użytkownika
olsztyniak
Posty: 2812
Rejestracja: 10 lip 2007, 16:10
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: olsztyniak »

„Przegląd” – tygodnik o profilu lewicowym, kontynuacja ukazującego się od 1982 roku „Przeglądu Tygodniowego”. Od 1999 roku obecna nazwa, po odejściu prawie całej redakcji do nowego pisma.
Awatar użytkownika
Wilczyca
Posty: 246
Rejestracja: 13 maja 2014, 08:42
Lokalizacja: Ramoty
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: Wilczyca »

http://www.fundacjapamietamy.pl/w-obron ... a-lupaszki" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
olsztyniak
Posty: 2812
Rejestracja: 10 lip 2007, 16:10
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: olsztyniak »

„Lalek” jest dziś symbolem człowieka wolnego i nieugiętego

W dzień jak ten, około 16-ej, czterdziestu ubeków i ZOMO otoczyło gospodarstwo, którym ukrywał się Józef Franczak, ścigany przez bezpiekę od ponad 18 lat.

Jak jeden z tysięcy, Józef Franczak ps. „Lalek”, po 1945 nie złożył broni, w oczekiwaniu na III Wojnę. Aresztowany w 1946 roku przez bezpiekę, zdołał uciec. Wstąpił do oddziału kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, gdzie otrzymywał zadania egzekucji na konfidentach i funkcjonariuszach UB. Wiedział, że za tego komuniści nigdy mu nie odpuszczą. Walczył do końca, wielokrotnie unikając obław, samotnie ukrywając się w lesie.

Ubecy zwyczajnie bali się „Lalka”, wciąż wymykał się z zastawianych pętli zasadzek. Już za życia, rosła wokół Niego legenda, nieuchwytnego i niezłomnego, a wraz z nią, desperacja bezpieki aby go pojmać i zabić.
Józef Franczak pragnął normalnego życia, miał ukochanych, narzeczoną i synka. 21 października podjął ostatnią walkę, ostrzeliwując się z broni krótkiej, usiłował wydostać się z obławy. Zginął na miejscu ranny od strzałów. Komuniści po śmierci odcięli mu głowę, w myśl swojej diabelskiej zasady, nie wystarczy zabić, trzeba jeszcze pohańbić.

Ostatni Niezłomny, Żołnierz Wyklęty, Józef Franczak „Lalek” jest dziś symbolem człowieka wolnego i nieugiętego, prawdziwego żołnierza Wojska Polskiego, którego honor, godność, odwaga i upór fascynują tak młodzież jak i dorosłych.

Cześć Jego Pamięci!
Awatar użytkownika
olsztyniak
Posty: 2812
Rejestracja: 10 lip 2007, 16:10
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: olsztyniak »

24 października 1946 roku pod wsią Malinówka z rąk agenta UB zginął mjr ANTONI ŻUBRYD "ZUCH",dowódca jednego z największych oddziałów podziemia niepodległościowego w Bieszczadach i Beskidzie Niskim.
Wraz z nim została zamordowana jego ciężarna żona.Osierocili pięcioletniego syna Janusza.
Antoni Żubryd był przedwojennym podoficerem,który we wrześniu 1939 roku, w szeregach 40.Pułku piechoty "Dzieci Lwowskich" bronił Warszawy.
O złożoności jego wojennego życiorysu najwymowniej świadczy fakt,że po schwytaniu przez Sowietów podjął współpracę na rzecz ich wywiadu,za co został aresztowany i skazany na śmierć przez Niemców.Następnie zdołał uciec i związać się z AK,by po wkroczeniu w 1944 roku Armii Czerwonej podjąć pracę w sanockim UB.
Warto też wspomnieć,że podobny epizod działalności w strukturach bezpieki miał również inny Żołnierz Niezłomny,słynny podhalański Józef Kuraś "Ogień".
Żubryd 8 czerwca 1945 roku zdezerterował ze służby,zabierając z sobą część przetrzymywanych w areszcie osób.Podporządkowawszy sobie działające w regionie poakowskie oddziały,stworzył dowodzony twardą ręką Samodzielny Batalion Operacyjny Narodowych Sił Zbrojnych.On i jego podkomendni szybko zyskali zaufanie i szacunek okolicznej ludności,dla której byli siłą strzegącą ich przed komunistycznym terrorem oraz atakami UPA. Z jego oddziałem sympatyzowali, a nawet utrzymywali kontakty żołnierze LWP.
Żubryd przeprowadził wiele akcji przeciw komunistom,na czele z zabiciem jednego z najwyższych stopniem sowieckich oficerów,którzy zostali zlikwidowani w Polsce,ppłk Teodora Rajewskiego.Jednocześnie znając metody pracy UB,pozostawał nieuchwytny dla komunistycznych władz.
Pierwsze sukcesy w walce z ludźmi "Zucha" przyniosło dopiero wprowadzenie do jego oddziału dwóch grup agentów,co zaowocowało licznymi aresztowaniami.
Ostatecznie w bezpośrednie otoczenie Żubryda udało się wprowadzić byłego akowca,20-letniego JERZEGO VAULINA.Choć w oddziale nazywano go "Bronek",w rzeczywistości pod pseudonimami "Warszawiak" i "Mewa" był agentem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.Gdy w drugiej połowie 1946 roku Żubryd ze swoją ciężarną małżonką Janiną przygotowywali wyjazd na Zachód,Vaulin zdecydował się wykonać swoja zdradziecką misję. "Strzałem katyńskim" zabił najpierw "Zucha",a następnie jego żonę,o czym dzień później poinformował UB,którego funkcjonariusze wywieźli ciała,a następnie ukryli je w nieznanym miejscu...
Jak na ironię,gdy peerelowska propaganda za pomocą m.in. atrakcyjnie napisanej powieści "Łuny w Bieszczadach" czy też zrealizowanego na podstawie tej książki filmu "Ogniomistrz Kaleń" kreowała obraz Antoniego Żubryda jako prymitywnego,pozbawionego i znienawidzonego przez miejscowych antysemity i bandyty,jego zabójca przez lata rozwijał się jako dziennikarz oraz znany filmowiec i dokumentalista....
Na fot:Janina i Antoni Żubrydowie podczas ślubu 1940r.
Wieczna Chwała Polskim Bohaterom!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
olsztyniak
Posty: 2812
Rejestracja: 10 lip 2007, 16:10
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żołnierze Wyklęci

Post autor: olsztyniak »

5 XI 1946 | Zakopane
W dzień jak ten... „Ogień”, na czele grupy swoich podkomendnych, odbił ze szpitala jednego ze swych najbliższych współpracowników – swojego bratanka – Kazimierza Kurasia „Kruka”.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ