"Kamienie"
Moderator: GILGIN
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Witaj Pit... . Moja kolekcja nie będzie ukryta - za 3 lata przekształcę ją w muzeum (temat w realizacji) i wszystkie eksponaty będą dostępne zwiedzającym. Proszę o współpracę - nie handluję i nie kupuję eksponatów. Pozdrawiam WŚCIEKLICA.
Re: "Kamienie"
Witaj Wścieklica,życzę powodzenia w realizacji planów .
Pozdrawiam P.
Pozdrawiam P.
- tomek mk2 BDE
- Posty: 307
- Rejestracja: 05 maja 2011, 21:53
- Lokalizacja: Głomno
- Lokalizacja: B-ce
Re: "Kamienie"
To i ja pokarzę swój kamyczek który znalazłem i odkopałem kilkanaście lat temu. Średnica jakieś 1.5 metra, kamień młyna wiatrowego z mojej miejscowości kawał historii...
Uratowany od zapomnienia
Uratowany od zapomnienia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Arcypiękne! W jakiej miejscowości? Pozdrawiam.
- tomek mk2 BDE
- Posty: 307
- Rejestracja: 05 maja 2011, 21:53
- Lokalizacja: Głomno
- Lokalizacja: B-ce
Re: "Kamienie"
Okolice miejscowości Bezledy
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Forum ogólne/warsztaty bałtyjskie.
Podjąłeś jeden z kluczowych wątków, w którym się z Tobą nie zgodzę: otóż kamień z ubytkiem celowym, od przypadkiem obłupanego, pochodzący z ziem Prusów i przyległych, można odróżnić bezbłędnie! Każda powierzchnia docelowa wyrobu jest sfakturowana dłutami o specyficznym wzorze, ściśle związanym z wiarą i kultem 'Matki Ziemi'.
Nie zgodzę się również z poglądem dowolności interpretacji przedmiotu, w zakresie przeznaczenia i zastosowania - kamieniarze epoki żelaza, byli doskonałymi pragmatykami i niepowstała choćby jedna bruzda czy wypukłość, jeśli nie miały konkretnych funkcji. Ponadto kształty (przy dużej różnorodności) są powtarzalne, co jest wykorzystywane w analizach porównawczych - jeśli więc wyrób kamienny był sztyletem, nie zostanie zidentyfikowany jako grot włóczni, bo nie ma takich cech!
Pozdrawiam WŚCIEKLICA.
Witaj Pułkownik.kamień jest specyficznym tematem bo np.obłupana sztuka dla zabawy przez jakiegoś osobnika a rzucona potem w krzaki nie dowodzi że był to np.młotek,póki nie jest odkryty z rękojeścią możemy tylko polemizować bez końca i nie ma w tym temacie specjalistów,najczęściej jest to tylko próba wpisania wytworu własnej wyobrażni w kontekst historyczny
Podjąłeś jeden z kluczowych wątków, w którym się z Tobą nie zgodzę: otóż kamień z ubytkiem celowym, od przypadkiem obłupanego, pochodzący z ziem Prusów i przyległych, można odróżnić bezbłędnie! Każda powierzchnia docelowa wyrobu jest sfakturowana dłutami o specyficznym wzorze, ściśle związanym z wiarą i kultem 'Matki Ziemi'.
Nie zgodzę się również z poglądem dowolności interpretacji przedmiotu, w zakresie przeznaczenia i zastosowania - kamieniarze epoki żelaza, byli doskonałymi pragmatykami i niepowstała choćby jedna bruzda czy wypukłość, jeśli nie miały konkretnych funkcji. Ponadto kształty (przy dużej różnorodności) są powtarzalne, co jest wykorzystywane w analizach porównawczych - jeśli więc wyrób kamienny był sztyletem, nie zostanie zidentyfikowany jako grot włóczni, bo nie ma takich cech!
Pozdrawiam WŚCIEKLICA.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Witam. Podstawą w rozpoznawaniu artefaktów kamiennych jest zasada wg której jeśli "coś" nam mówi, iż kamień prawdopodobnie jest "dotknięty" ręką człowieka, to na 90% tak właśnie jest. Jednak aby to potwierdzić, trzeba posłużyć się specjalnymi metodami rozpoznawania: -'metodą światłocienia' lub w przypadku materiałów bardzo twardych, takich jak bazalty i kwarce -'metodą wodną'. Natomiast inną rzeczą będzie prawidłowa identyfikacja, a dopiero po niej właściwa interpretacja znalezisk.
Witaj Zegar. Na zdjęciach przedstawiam kamień z mojej kolekcji, z kręgu "domowych" kamieni kultowych, poświęcony bóstwom opiekuńczym domowego ogniska, lub spichrza. Wymiary: dł. 22cm; szer. 17cm; gr. 10cm. Pozdrawiam.
Witaj Zegar. Na zdjęciach przedstawiam kamień z mojej kolekcji, z kręgu "domowych" kamieni kultowych, poświęcony bóstwom opiekuńczym domowego ogniska, lub spichrza. Wymiary: dł. 22cm; szer. 17cm; gr. 10cm. Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
"Artefakty KAMIENNE Ziemi Galindzkiej."
GALINDOWIE - LUD PRUSKI. Od przełomu er do IV w. konglomerat etniczny Prusko-Gocki.W mentalności podobny do starożytnego ludu Greckich SPARTAN. Niezwykle wojowniczy i surowy w obyczajach. W swej wytwórczości stawiający na pierwszym miejscu pragmatyzm: -skuteczność w zastosowaniu i prostotę wykonania. Estetyka była trzecioplanowym elementem ich kultury. Będąc samowystarczalnymi, zasadniczo nie tracili czasu na dopieszczanie "kamieni" - ten miał służyć, nie był celem samym w sobie.
KAMIEŃ - temat o tyle trudny, że niewtajemniczonym zupełnie obcy –niezrozumiały i nieczytelny. Odrzucony powszechnie przez świat archeologów, gdyż błędy ich analiz dotyczą samych podstaw, czyli braku uznania dominacji STALI w tzw. Epoce Żelaza. Wynika to z niezrozumienia technologii wypału rud, jak i nieznajomości dalszej obróbki uzyskanego półproduktu, aby stał się surowcem. Jest to kluczowe, ponieważ w przeciwieństwie do krzemionki, minerałów takich jak kwarcyty, porfiry, granity, czy bazalty nie da się obrabiać narzędziami kamiennymi. Galindowie obrabiali kamień STALOWYMI - doskonałej jakości dłutami ! Wiele z ich wyrobów ma precyzyjnie naniesione rysy traserskie, znaki po wbijaniu kliników, czy grawery symboli wierzeniowych.
Ponadto KAMIEŃ jest "wstydliwy" wśród niektórych, współczesnych kręgów, gdyż kojarzy się powszechnie z prymitywnością, szczególnie ten nieogładzony. Jest to błędne myślenie, wynikające z niezrozumienia wiary starożytnych Prusów i intencji mistycznej twórców!! "Kamień" jest również najstarszym dziedzictwem kultury materialnej każdego ludu, a przez Prusów był czczony jako mistyczny dar Niebios i Ziemi i funkcjonował równorzędnie ze stalą, gdyż uznawany był za MEDIUM pomiędzy światem Bogów i ludzi. Był jak ołtarz w kościołach chrześcijan, święty obraz czy medalik. Był święty podobnie jak "ogień". Galindowie epoki żelaza z kamienia wytwarzali niemal wszystkie przedmioty niezbędne do "istnienia": -od przeróżnej broni, poprzez narzędzia rzemieślnicze i gospodarcze, na amuletach i ozdobach kończąc.
WŚCIEKLICA
GALINDOWIE - LUD PRUSKI. Od przełomu er do IV w. konglomerat etniczny Prusko-Gocki.W mentalności podobny do starożytnego ludu Greckich SPARTAN. Niezwykle wojowniczy i surowy w obyczajach. W swej wytwórczości stawiający na pierwszym miejscu pragmatyzm: -skuteczność w zastosowaniu i prostotę wykonania. Estetyka była trzecioplanowym elementem ich kultury. Będąc samowystarczalnymi, zasadniczo nie tracili czasu na dopieszczanie "kamieni" - ten miał służyć, nie był celem samym w sobie.
KAMIEŃ - temat o tyle trudny, że niewtajemniczonym zupełnie obcy –niezrozumiały i nieczytelny. Odrzucony powszechnie przez świat archeologów, gdyż błędy ich analiz dotyczą samych podstaw, czyli braku uznania dominacji STALI w tzw. Epoce Żelaza. Wynika to z niezrozumienia technologii wypału rud, jak i nieznajomości dalszej obróbki uzyskanego półproduktu, aby stał się surowcem. Jest to kluczowe, ponieważ w przeciwieństwie do krzemionki, minerałów takich jak kwarcyty, porfiry, granity, czy bazalty nie da się obrabiać narzędziami kamiennymi. Galindowie obrabiali kamień STALOWYMI - doskonałej jakości dłutami ! Wiele z ich wyrobów ma precyzyjnie naniesione rysy traserskie, znaki po wbijaniu kliników, czy grawery symboli wierzeniowych.
Ponadto KAMIEŃ jest "wstydliwy" wśród niektórych, współczesnych kręgów, gdyż kojarzy się powszechnie z prymitywnością, szczególnie ten nieogładzony. Jest to błędne myślenie, wynikające z niezrozumienia wiary starożytnych Prusów i intencji mistycznej twórców!! "Kamień" jest również najstarszym dziedzictwem kultury materialnej każdego ludu, a przez Prusów był czczony jako mistyczny dar Niebios i Ziemi i funkcjonował równorzędnie ze stalą, gdyż uznawany był za MEDIUM pomiędzy światem Bogów i ludzi. Był jak ołtarz w kościołach chrześcijan, święty obraz czy medalik. Był święty podobnie jak "ogień". Galindowie epoki żelaza z kamienia wytwarzali niemal wszystkie przedmioty niezbędne do "istnienia": -od przeróżnej broni, poprzez narzędzia rzemieślnicze i gospodarcze, na amuletach i ozdobach kończąc.
WŚCIEKLICA
Re: "Kamienie"
Miałem nadzieję że dałeś sobie spokój z forum ale się zawiodłem ,proszę nie wypisywać bzdur o Prusach bo nie masz o tym pojęcia i możesz swoimi bajkami wprowadzić czytelników w błąd.
Swoje fantazje zamieszczaj w hyde parku a nie w dziale starożytność.
Swoje fantazje zamieszczaj w hyde parku a nie w dziale starożytność.
Re: "Kamienie"
Bardzo dobrze ujęte. Nawet w czasach współczesnych każdy ambitny kamieniarz po pewnym czasie uzyskuje świadomość trwałości swojego dzieła. Pomijając świadomość istnienia takich narzędzi jak kruszarka, ma lekką nadzieję że jakimś cudem jego produkt zostanie odkopany i ktoś przejedzie po nim ręką w ten sam sposób co on podczas obróbki.
Co do znaków szczególnych na powierzchni też się zgodzę. Kamień, granit wszelkie otoczaki mają swoja duszę i jednocześnie trwale zapisują ślad obróbki. Nawet przy współczesnej obróbce granitu wprawne oko dostrzeże duże różnice w wykonaniu tych samych elementów tymi samymi narzędziami, przez różnych kamieniarzy.
Będąc kamieniarzem bez trudu mogę określić sposób obróbki, zauważyć błędy i ich poprawki. Nawet w tych czasach nie ma dwóch identycznie obrabiających pracowników, różnice są bardzo widoczne dla osoby będącej w temacie. Dlaczego? Dlatego iż kamień jest jakby kartką zapisaną w 3 wymiarach. Kształt obróbki, powierzchnia i ślady pod powierzchnią wskazujące na sposób obróbki to całe sedno i podpis kamieniarza. Myślę że na kamieniach z przeszłości też można odróżnić cechy regionalne przekazywane w danej społeczności jak też cechy indywidualne każdego twórcy pomimo toporności artefaktu. Co do narzędzi sprawa przedstawia się dokładnie tak samo, przynajmniej do czasów wzmożonego handlu takowymi. Choć jestem prawie pewny że każdy z dawnych kamieniarzy narzędzia wytwarzał sam lub zlecał wykonanie według szczegółowej specyfikacji.
Co do znaków szczególnych na powierzchni też się zgodzę. Kamień, granit wszelkie otoczaki mają swoja duszę i jednocześnie trwale zapisują ślad obróbki. Nawet przy współczesnej obróbce granitu wprawne oko dostrzeże duże różnice w wykonaniu tych samych elementów tymi samymi narzędziami, przez różnych kamieniarzy.
Będąc kamieniarzem bez trudu mogę określić sposób obróbki, zauważyć błędy i ich poprawki. Nawet w tych czasach nie ma dwóch identycznie obrabiających pracowników, różnice są bardzo widoczne dla osoby będącej w temacie. Dlaczego? Dlatego iż kamień jest jakby kartką zapisaną w 3 wymiarach. Kształt obróbki, powierzchnia i ślady pod powierzchnią wskazujące na sposób obróbki to całe sedno i podpis kamieniarza. Myślę że na kamieniach z przeszłości też można odróżnić cechy regionalne przekazywane w danej społeczności jak też cechy indywidualne każdego twórcy pomimo toporności artefaktu. Co do narzędzi sprawa przedstawia się dokładnie tak samo, przynajmniej do czasów wzmożonego handlu takowymi. Choć jestem prawie pewny że każdy z dawnych kamieniarzy narzędzia wytwarzał sam lub zlecał wykonanie według szczegółowej specyfikacji.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Swoje frustracje wylewaj w barze !Miałem nadzieję że dałeś sobie spokój z forum ale się zawiodłem ,proszę nie wypisywać bzdur o Prusach bo nie masz o tym pojęcia i możesz swoimi bajkami wprowadzić czytelników w błąd.
Swoje fantazje zamieszczaj w hyde parku a nie w dziale starożytność.
Natomiast o życiu codziennym i kulturze wierzeniowej Galindów, w kontekście artefaktów kamiennych, proszę wypowiadać się merytorycznie (-jeśli masz cokolwiek do powiedzenia w tej materii).
Re: "Kamienie"
Kod: Zaznacz cały
Kod: Zaznacz cały
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
Określenie: „konglomerat etniczny Prusko-Gocki” odnosi się wyłącznie do miana „Galindowie”. Goci, zgodnie z przyjętymi ustaleniami historyczno-archeologicznymi, napłynęli z południowej Skandynawii na początku naszej ery i nie podejmując żadnych walk z Prusami (-bardzo ciekawy temat, prezentowany przez prof. Kazimierza Tymienieckiego!), zasiedlili w dużej mierze ziemie należące do Galindów. Analizując dostępne mi artefakty kamienne i dane z opracowań historyków, wnioskuję, że ludy pruskich Galindów i skandynawskich Gotów, przemieszały się kulturowo i wierzeniowo do tego stopnia, iż powstał spójny „konglomerat etniczny (!)”, co skutkowało wyludnieniem Galindii w okresie wielkiej migracji Gotów na południe i udokumentowanym utożsamianiem się tegoż ludu z Galindami. Stąd właśnie, niektórzy historycy mają wątpliwości, czy Galindowie są Prusami (!).Dwie bzdury w jednym zdaniu albo Prusowie albo Goci a wstawka o Spartanach może coś przeczytaj zamiast wpatrywać się w kamienie i fantazjować.
Natomiast porównanie Galindów do Spartan, jest tylko porównaniem, opartym na wnioskach płynących z przemyśleń o broni kamiennej (w tym również rytualnej odnajdywanej przy ołtarzach) i praktykach ofiarnych ich religii, trudnych do zaakceptowania przez współczesnych, o mocnym zabarwieniu celtyckim, które określić można mianem skrajnie okrutnych, gdzie ciało ludzkie jest podporządkowane i wykorzystane do celów wyższych.
Oczywiście, możesz się nie zgadzać, w końcu cała, opracowana historia ziem barbarzyńców, to jedna, wielka polemika, z bardziej i mniej przekonującymi tezami. Jednak „kamienie” nie kłamią – to twarde argumenty. Są świeże tak samo, jak wieki i tysiące lat temu.
„Kto ma oczy, niechaj widzi…”
WŚCIEKLICA
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 sty 2017, 11:58
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: "Kamienie"
"...przeskok z kamiennych narzędzi na metalowe..." trwał wiele wieków, a na ziemiach Prusów, jak podają niektóre przekazy pisane, do czasu walk terytorialnych z Polakami, a więc bardzo długo.
(Zakładam, że ów stan trwał, aż do gruntownego zakorzenienia chrześcijaństwa po podboju krzyżackim, gdyż kamień nieodłącznie związany był z wiarą i czczony jako medium w każdej formie, a jak uczy historia, wiara jest ostatnią "rzeczą", której wyzbywa się człowiek.)
Tak więc, wyroby kamienne jeszcze wiele wieków funkcjonowały w historycznej 'epoce żelaza', ze względu na swą wszechobecność, trwałość i osadzenie w wierze.
Natomiast wzornictwo, zasadniczo nie zmieniło się od zarania dziejów. Kształty funkcjonalne stały się ponadczasowymi, a wprowadzane modyfikacje jedynie zwiększały zakres zastosowania oraz poprawiały skuteczność, często nadając charakter kulturowy - utożsamiany z danym ludem.
cdn.
(Zakładam, że ów stan trwał, aż do gruntownego zakorzenienia chrześcijaństwa po podboju krzyżackim, gdyż kamień nieodłącznie związany był z wiarą i czczony jako medium w każdej formie, a jak uczy historia, wiara jest ostatnią "rzeczą", której wyzbywa się człowiek.)
Tak więc, wyroby kamienne jeszcze wiele wieków funkcjonowały w historycznej 'epoce żelaza', ze względu na swą wszechobecność, trwałość i osadzenie w wierze.
Natomiast wzornictwo, zasadniczo nie zmieniło się od zarania dziejów. Kształty funkcjonalne stały się ponadczasowymi, a wprowadzane modyfikacje jedynie zwiększały zakres zastosowania oraz poprawiały skuteczność, często nadając charakter kulturowy - utożsamiany z danym ludem.
cdn.
Re: "Kamienie"
A które na przykład?WŚCIEKLICA pisze:"...przeskok z kamiennych narzędzi na metalowe..." trwał wiele wieków, a na ziemiach Prusów, jak podają niektóre przekazy pisane, do czasu walk terytorialnych z Polakami, a więc bardzo długo.