Neya nie było w Królowym Moście.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Neya nie było w Królowym Moście.
Właśnie obejrzałem przed chwilą na TVP Historia archiwalny odcinek "Było, nie minęło" poświęcony m.in. poszukiwaniom śladów domniemanej bitwy odwrotowej z grudnia 1812 roku w Królowym Moście (Puszcza Knyszyńska). Prowadzący i jego rozmówcy z dużym przekonaniem i wielokrotnie mówili, że po stronie francuskiej miał dowodzić jakoby marszałek Ney, "który przedtem bronił Grodna". Otóż, z łatwo dostępnych źródeł wynika jasno, że marszałek Ney nie mógł być wówczas ani w Grodnie, ani w Królowym Moście. Jego droga odwrotu przebiegała przez Kowno (tam przeszedł Niemen w czerwcu i grudniu) a potem Gąbin/ob. Gusiew (gdzie spotkał się z Mathieu Dumasem na skąpej kolacji u miejscowego lekarza), by stamtąd podążyć na Królewiec/Kaliningrad i dalej przez Niemcy do Paryża (tam w marcu otrzymał tytuł księcia Moskwy). Wspomniana pomyłka nie dyskredytuje oczywiście serii; można jednak takich błędów bardzo łatwo uniknąć, sięgając do podstawowej literatury.
- syriusz13
- Posty: 995
- Rejestracja: 21 gru 2009, 21:22
- Lokalizacja: Wartenburg
- Lokalizacja: Wartenburg
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
... lub wynajmować takich zacnych waszmości jak przedmówca.srebrny_lis pisze: ... Wspomniana pomyłka nie dyskredytuje oczywiście serii; można jednak takich błędów bardzo łatwo uniknąć, sięgając do podstawowej literatury...
- korvettenkapitan
- Posty: 961
- Rejestracja: 08 sty 2010, 16:54
- Lokalizacja: Wormditt
- Lokalizacja: Wormditt
- Kontakt:
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
z pożytkiem dla obu stron
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Dobrodzieje przesładzają Po prostu samo się nasunęło. Całość programu była interesująca.
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Od paru lat poprawiam błędy w przypisach do bardzo porządnych książek historycznych. Np. specjalista od Rosji (sam W.Serczyk) sadzi głupoty o dworze Ludwika XV, a specjalista od Odsieczy Wiedeńskiej - o barokowych instrumentach muzycznych w Wenecji. Dobrze, dopóki nie mylą się na swojej działce.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Prawda, zdarza się. Tam jednak chodziło o sprawy niszowe dla autorów. Prof. W.A. Serczyk zazwyczaj bazuje na materiałach rosyjskich, stąd czasem wpadki odnośnie innych spraw. Casus Neya w Rosji AD 1812 jest bardzo znany i spopularyzowany, choćby przez Łysiaka czy Macdowella. Kiedy przygotowywano program i rzucano dane do upowszechnienia, należało zadać sobie kilka podstawowych pytań (to przecież taki rodzaj historycznego dziennikarstwa śledczego) i łatwo na nie odpowiedzieć. Albo użyć ostrożnego sformułowania "legenda". A jeszcze lepiej podać źródło informacji. Ocena tego źródła to już druga sprawa. Tak robili np. podczas wakacji bodaj w 1921 r. uczniowie z Pelplina, których legendarne przekazy napoleońskie z Pomorza wydali Liedtke i Frydrychowicz w 1922.
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Cóż, dzisiaj znalazłem błąd w tłumaczeniu kroniki Kadłubka wynikający ze słabej znajomości Starego Testamentu. Jest to wiedza podstawowa, czy nie?
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Zależy od rodzaju błędu . Tam chodziło o co innego: autorzy złapali temat o domniemanej bitwie odwrotowej z XII 1812 i zaczęli go drążyć; w tym kontekście kwestia czy to Ney, czy nie Ney miała znaczenie pierwszoplanowe - a to łatwo można było a nawet trzeba było sprawdzić. To nie był wątek poboczny, a główny.
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Rozumiem, ale jednak różnica między TVP a Ossolineum ;-)
Tłumacz nie wiedział, o co chodzi z odrywaniem kapłanów od rogów ołtarza (podczas rejzy ruskiej na dzielnicę Kazimierza Odnowiciela) i gdybał na ten temat w przypisie. Księga Wyjścia się kłania, gdzie jest na temat do mdłości.
Serczyk natomiast - powiem, bo rzecz jest zabawna - w przypisie do "Pamiętnika księżny Daszkow" (polecam), gdy Daszkowa przy swoim pobycie w Paryżu w 1769 r. wspomina marszałka Birona słowami "ów stary szlachcic", komentuje, że idzie jej zapewne o generała Birona (także autora sławnych pamiętników). Tyle, że młody Lauzun odziedził nazwisko Biron dopiero w 1788 r., po śmierci marszałka, a do tego uchodził powszechnie z racji urody i MŁODOŚCI za kochanka Marii Antoniny. To nie jest nieznajomość szczegółów.
Tłumacz nie wiedział, o co chodzi z odrywaniem kapłanów od rogów ołtarza (podczas rejzy ruskiej na dzielnicę Kazimierza Odnowiciela) i gdybał na ten temat w przypisie. Księga Wyjścia się kłania, gdzie jest na temat do mdłości.
Serczyk natomiast - powiem, bo rzecz jest zabawna - w przypisie do "Pamiętnika księżny Daszkow" (polecam), gdy Daszkowa przy swoim pobycie w Paryżu w 1769 r. wspomina marszałka Birona słowami "ów stary szlachcic", komentuje, że idzie jej zapewne o generała Birona (także autora sławnych pamiętników). Tyle, że młody Lauzun odziedził nazwisko Biron dopiero w 1788 r., po śmierci marszałka, a do tego uchodził powszechnie z racji urody i MŁODOŚCI za kochanka Marii Antoniny. To nie jest nieznajomość szczegółów.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
To jest nieznajomość genealogii Bironów - rodu zbyt ważnego dla dziejów XVII-wiecznej Rosji, by tak się mylić
Zaraz, zaraz... Kazimierza Odnowiciela? Przecież on był z Rusinami w stosunkach wręcz kordialnych a i małżeńskich?
Zaraz, zaraz... Kazimierza Odnowiciela? Przecież on był z Rusinami w stosunkach wręcz kordialnych a i małżeńskich?
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
Ja wiem, że moje poczucie tego, co to wiedza podstawowa, może odbiegać od powszechnego :-D Zwłaszcza, że za uznaję prymat wiedzy o tle obyczajowym i mentalnym epoki.
Jeżeli tyle wiedział Serczyk, że był jeden sławny Biron, bo o tym jednym (ze względu na jego pamiętniki arcyciekawe) wszyscy słyszeli, to nie musiał od razu uznać, że ktokolwiek wspominając Birona, mówi o tym jednym. To jest reakcja zupełnego laika, nie uczonego.
A relacje z Rusinami zmienne bywały bardzo. Jednego roku rejza, drugiego entente cordiale i w kółko Macieju.
Jeżeli tyle wiedział Serczyk, że był jeden sławny Biron, bo o tym jednym (ze względu na jego pamiętniki arcyciekawe) wszyscy słyszeli, to nie musiał od razu uznać, że ktokolwiek wspominając Birona, mówi o tym jednym. To jest reakcja zupełnego laika, nie uczonego.
A relacje z Rusinami zmienne bywały bardzo. Jednego roku rejza, drugiego entente cordiale i w kółko Macieju.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Neya nie było w Królowym Moście.
W "Powieści minionych lat" (źródle ruskim jak by nie było podstawowym do spraw wczesnopiastowskich) nic o tym nie ma. Za Kazimierza I Odnowiciela mamy tylko niezależną wyprawę Rusinów na zbuntowane secesjonistyczne Mazowsze Miecława/Mojsława (1041) a potem wspólną wyprawę z Odnowicielem i śmierć Miecława/Mojsława (1047). Może chodzi o Kazimierza II Sprawiedliwego, który był głównym bohaterem kroniki Kadłubka? Ale chyba wyszliśmy poza temat...