Ciekawe czy to prawda?

Okres II wojny światowej
Awatar użytkownika
zoz
Posty: 1653
Rejestracja: 17 lis 2007, 19:05
Lokalizacja: Allenstein

Ciekawe czy to prawda?

Post autor: zoz »

Pare dni temu uskutecznialem sobie taki tam spacerek z dziewczyna w okolicach Rusi, brzegiem Lyny. Spotkalem po drodze bardzo mila parke starszych ludzi i tak od slowa do slowa i opowiedzieli mi taka to historie...
Opowiedzieli mi o hucie szkla jak to nazwal ten starszy pan krora to byla ze biby nad samym brzegiem rzeki po prawej stronie w kieronku do zrudel Lyny,od Rusi. Powiedzial ze byl tam tez most na rzece bardzo blisko tej ze niby (fabryczki). Po ktorym podobno nie ma juz sladu. Co ciekawe,opowiadal ze wokol tej hutu byla strefa zamknieta (do 2km),plot,drut kolczasty, posterunki psy i wojsko. Mowie ciekawe ale huta szkla?? Powiedzial ze pracowal tam jego brat ale jak kiedys poszedl do pracy to juz nigdy nie wrocil tak jak zreszta wszyscy robotnicy zatrudnieni na tamtym terenie! Pod koniec 1944 roku niemcy zaczeli ewakulowac cala ta fabtyke. Jak juz sie przelamal i tak w polowie 1945 roku wybral sie w tamta okolice opowiadal ze nie zastal tam kompletnie niczego! Mowil ze nawet jednego kamyczka niemcy po sobie nie zostawili-nic, zero, najmniejszego sladu. Ale dodal tez jak jego brat opowiadal ze polowa tej fabryki (?) znajdowala sie pod ziemia! Z innego zrodla wiem ze faktycznie byl tam kiedys kiedys jakis most. Ot poprostu taka tam historia ale ten mily starszy pan wygladal na dosc wiarygodna osobe...
Ciekawe czy faktycznie cos tam kiedys bylo i po co ta strefa ochronna! Jak twierdzi nikt z tubylcow nawet tam nie podchodzil.
Awatar użytkownika
szrekol
Posty: 223
Rejestracja: 10 lip 2007, 20:31
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: szrekol »

Opowieść tego pana brzmi jak legenda, dużo w tym prawdy, ale nie dokońca.
Huta szkła istniała, ale nie nad łyną ale nad jeziorem Jełguń. Osada, która przy niej powstała też nazywała się Jełguń, zaś po niemiecku Gelguhnen. Powstanie osady datowane jest na koniec wieku XVIII, natomiast opuszczona została na początku wieku XX, kiedy to władze nie przedłużyły dzierżawy terenu.
Natomiast nad łyną, istaniała nieduża wioseczka o nazwie Soyka. Znajował się tam młyn oraz prawdopodobnie karczma. Był też tam most. Z mostu pozostały jedynie ruiny.
Nic na temat tego, aby wczasie minionej wojny były w tych rejonach jakieś obiekty wykorzystywane nazistów nie znlazłem.
Przestrzegam wszystkich, którzy by chcieli zapuścić się tam samochdem-ścisły rezerwat. Sam przypłaciłem wjazd zaproszeniem za szybą na "kawę" :cry: do Nadleśnictwa Nowe Ramuki.

Pozdrawiam Szrekol
Awatar użytkownika
zoz
Posty: 1653
Rejestracja: 17 lis 2007, 19:05
Lokalizacja: Allenstein

Post autor: zoz »

Dosc wyczerpujaca odpowiedz. o tej wiosce Jełguń slyszalem i chyba nawet kiedys tam dotarlem. Ale powiem Ci podraze troche ten tema a nawet jeszcze w tym roku sprobuje spenetrowac okolice tego mostu. Daleko jest od Rusi??
Awatar użytkownika
szrekol
Posty: 223
Rejestracja: 10 lip 2007, 20:31
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: szrekol »

Od Rusi w sumie bedzie ok. 2,5-3 km. Najpierw jedziesz brukowaną drogą równolegle do łyny ok. 2 km i następnie skrecasz w lewo. Troszkę możesz się pogubić bo jest tam od groma bocznych dróg. Dla ułatwienia dodam, że boczna droga do Soyki również bedzie brukowana. W tym roku byłem tam z Don Jokerem. Efektów za specjalnych nie było kilka monet pruskich i guziczek groszek. Teren dość popularny wśród poszukiwaczy i prawdopodobnie zchodzony.
Jeszcze sobie tak myślę, że być może wiem o co chodziło spotkanemy przez ciebie gościowi. Jadąc lasem od Zazdrości w kierunku nieistniejacej już leśniczówki Jełguń jest dość duża polanka. Po obu stronach drogi ciągną się rowy strzeleckie oraz są zagłębienia prawdopodobnie przygotowane pod działa. Po lewej stronie dróżki w rowie znajduje się zwój drutu kolczastego o wysokości ok. 1,5m. Domniemam, że były to pozycje niemieckie przygotowane do obrony. Niesety nic nie wskazuje aby cokolwiek tam się działo. Brak łusek oraz innych namacalnych śladów walki.

Pozdrawiam Szrekol
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

Dziadek musiał mieć nielichą uciechę, robiąc Cię w konia, ZOZ.
Jest w tym głównie prawda, ale miejsca i czasy pomieszane dokładnie. Po pierwsze, nad łyną istniała od średniowiecza osada młyńska z karczmą, zwana Sójką, przez Niemców - Soyka Muehle. Był tam most drewniany przy młynie, po którym zostało parę pali w dnie, i duży most drewniany na kamiennych podporach, wybudowany w latach międzywojennych, po którym zostały okazałe ruiny (na skutek podpalenia około dziesięciu lat temu). Po drugie, owszem była huta szklana w Jełguniu, wcześniej także w Lalce, huta szklana to jest duży piec w szopie, a wymaga stale paliwa - lokowanie jej w lesie jest normalne. Strefa ochronna z kolei była współcześnie, wokół rządowych ośrodków wypoczynkowych; czterometrowe płoty z latarniami, pasy zagrabionej ziemi, strefy strzeleckie z wykoszoną trawą, szeregi wież strażnicznych, patrole wojskowe itd. - najbardziej imponująca wokół Rybaków, ale niestety parę lat temu zlikwidowali większość pozostałości.

Przy okazji, Szrekol. Założę się, że to, co bierzesz za rowy strzeleckie to stare rowy graniczne, wykopy pod działa to powojenne ziemianki na sadzonki drzew, a drut kolczasty ogradzał młodnik - ale nie jestem pewien którędy jechałeś na Jełguń. Jeśli możesz to mniej więcej wyrysować na mapce albo dokładniej opisać, to potwierdzę, co to było.
Awatar użytkownika
szrekol
Posty: 223
Rejestracja: 10 lip 2007, 20:31
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: szrekol »

Witam,

Poniżej wklejam mapkę na której naniosłem miejsce, gdzie moim skromnym zdaniem mogły być okopy.

Obrazek

Pozdrawiam Szrekol
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

Dzięki. Jeżeli idzie o ten drut kolczasty, to widziałem takie zwoje w wielu miejscach Lasu Warmińskiego, niektóre jeszcze służące jako ogrodzenie. Jest to moje ulubione miejsce spacerów od 1995 r. Przy tej drodze, gdzie widziałeś okopy, nie przypominam sobie niczego dziwnego. Powyżej drogi masz na myśli? Czyli po przeciwnej stronie niż torfowisko. Jestem teraz w Olsztynie, wybiorę się któregoś dnia i sprawdzę. Ogólnie są w Lesie Warmińskim jeszcze późnośredniowieczne rowy graniczne, dosyć charakterystyczne, łatwe do rozpoznania. A może odkryłeś jakieś pruskie wały podłużne? W okolicy leśniczówki Jełguń jest małe cmentarzysko kurhanowe i osada. Ciekawe.
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

Już domyślam się, o które rowy chodziło, ale zajmują one nieco inny obszar niż zaznaczyłeś - jak czerwonym na mapce poniżej:
Obrazek
Czy się mylę?
Najprawdopodobniej są wykonane przez człowieka i czemuś miały służyć. Nie pasują mi do żadnego nowoczesnego systemu obrony, natomiast na duże średniowieczne założenie obronne, owszem. Wypada jeszcze znaleźć jakieś ślady umocnień na pozostałej części wzgórza, chociaż nie wszystkie założenia służyły do obrony okrężnej. Przekażę temat kolegom specjalistom z Pruthenii. Inne hipotezy: sąsiednie torfowe polany mają interesujące nazwy: "Dragoner Wiese" i "Majors Wiese", a las był państwowy - może podczas jakichś manewrów Prusacy ćwiczyli tam okopywanie się. Od wielkiej biedy, pasują te wały od strony łąki do XIX wieku. Z drugiej strony, położenie pozostałych rowów wzdłuż drogi (sama droga prawdopodobnie również biegnie dnem starej fosy) wystawia je na ogień z łąki. Nie miało to znaczenia, jeśli służyły jako fosy, miało, jeśli służyły jako rowy strzeleckie. Toteż, nie bardzo mi ten XIX wiek pasuje. Być może jeszcze jakaś zagadkowa gospodarka leśna czy drobny przemysł, bo paręset metrów w stronę Jełgunia była kopalnia torfu i smolarnia.
Trudna zagadka, ale bardzo ciekawa.
Mógłbyś jeszcze napisać, jak wyglądało to, co znalazłeś dalej wzdłuż drogi na północ, zwłaszcza te stanowiska artyleryjskie? Są tam różne doły, ale nic, czego bym raczej nie przypisał gospodarce leśnej.
Awatar użytkownika
Don Joker
Posty: 265
Rejestracja: 11 lip 2007, 14:39
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Don Joker »

meickel pisze:Już domyślam się, o które rowy chodziło, ale zajmują one nieco inny obszar niż zaznaczyłeś
Szrekol dobrze zaznaczył, aczkolwiek nie wszystko. Rowy znajdują się w miejscu zaznaczonym kolorem czerwonym oraz zielonym. W miejscach zaznaczonych na zielono znalazłem tylko starą, zardzewiałą saperkę oraz trochę łusek myśliwskich. w miejscu zaznaczonym na czerwono nie ma niczego, nawet śmieci, przynajmniej mój garecik niczego nie sięgnał. :roll:
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

To powiedzcie ludzie, gdzie te rowy :oops:
Od południa idąc, jest torfowisko, kawałek skarpy, później droga, znów kawałek skarpy, na sporym odcinku od zachodu druga droga, równoległa do pierwszej, i skarpa, aż do płaskiego szczytu. Ciemnawo już było, ale nie tak, żeby nie zobaczyć w miarę ciągłej linii okopów - chyba że na samej górze, bo tam się mało kręciłem.
Awatar użytkownika
szrekol
Posty: 223
Rejestracja: 10 lip 2007, 20:31
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: szrekol »

Chodziło mi o rowy które biegną równolegle do torfowiska na lini drzew. W wielu miejscach jednak nie ma ciągłości. W kilku zaś miejscach natomiast były wyłomy kwadratowe w skarpie (to właśnie brałem za stanowiska artyleryjskie). Rowy sam tam bardzo płytkie i dodatkowo pełno tam roślinności, tak że z drogi, która biegnie równolegle do torfowiska są prawie nie widoczne.
Bardzo możliwe, że są to dość stare wykopy. Joker w jednym z nich znalazł guzik cywilny, który moim zdaniem można wydatować na XVII-XVIIw.
Natomiast równolegle do drogi, po drugiej stronie torfowiska jest "wysepka", tam musiały się znajdować kiedyś jakieś zabudowania. Pełno pokruszonej cegły, śmieci oraz stopionego szkła co może świadczyć, iż zabudowania te spłoneły.

Pozdrawiam Szrekol
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

To wszystko widziałem, ale okopów w tym nie dostrzegłem. Wydaje mi się, że te rowki na linii drzew to skutek wieloletniego składowania kompostu :) Na polance leśniczy hoduje paszę dla zwierzaków, po zbiorach pasza leży w hałdach w różnych miejscach na linii drzew, nie wszystko zużywają. Po iluś latach mogą powstać całkiem sugestywne przedpiersia :) Okopy na samym poziomie łąki trochę bezsensowne, chwasty mogą zasłonić pole całkowicie. Bardziej zastanawiające te duże dziury w ziemi, rozmiarem pasują na działo, ale którędy to działo wprowadzać/wyprowadzać? Od góry trochę stromo, trzeba by po torfowisku, ale tam zawsze podmokło. Może to ślad wybijania wody z warstwy wodonośnej. Dużo podobnych jest wzdłuż łyny i Jez. Kielarskiego. Tu źródła mogą być wyschnięte albo okresowe. A może po prostu ślad po wybieraniu piasku. Spora żwirownia jest po drugiej stronie polany.
Awatar użytkownika
zoz
Posty: 1653
Rejestracja: 17 lis 2007, 19:05
Lokalizacja: Allenstein

Post autor: zoz »

W sumie to wszystko by sie tu zgadzalo... Jelgun to chyba juz zwiedzalem, ale mostu to jeszcze nie widzialem.. Jutro tam sie wybiore.
Dzieki
meickel
Posty: 336
Rejestracja: 29 lip 2007, 19:53
Kontakt:

Post autor: meickel »

Tylko zwróć uwagę, że Unterforst Gelguhnen i dawna huta, po wojnie osada robotnicza Jełguń leżą całkiem gdzie indziej.
Awatar użytkownika
zoz
Posty: 1653
Rejestracja: 17 lis 2007, 19:05
Lokalizacja: Allenstein

Post autor: zoz »

szrekol cos dla Ciebie, znalazlem w okolicy wlasnie Jelgunia. Nic dodac nic ujac.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ